Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z ruin ma być cacko

Michał Iwanowski
Waldemar Jakowlew najpierw zaplanował wszystko w głowie, potem przeniósł plany na papier, a teraz wszystko umieścił w internecie. Cały teren fabryki chciałby połączyć z pobliskim parkiem i wkomponować w śródmieście. - Wystarczy zburzyć jeden mur, który oddziela fabrykę od parku - mówi.
Waldemar Jakowlew najpierw zaplanował wszystko w głowie, potem przeniósł plany na papier, a teraz wszystko umieścił w internecie. Cały teren fabryki chciałby połączyć z pobliskim parkiem i wkomponować w śródmieście. - Wystarczy zburzyć jeden mur, który oddziela fabrykę od parku - mówi. fot. Bartłomiej Kudowicz
W internecie możesz śledzić, jak będzie remontowany fragment byłej fabryki nici Odra.

O planach Waldemara Jakowlewa pisaliśmy w grudniu. Przedsiębiorca kupił część obiektów Odry z myślą o ich adaptacji na apartamenty. Lokale byłyby na sprzedaż, a zarobione pieniądze poszłyby na adaptację kolejnych, sąsiednich ruin na obiekty rekreacyjne.

Jakowlew myśli o sali sportowej, klubie fitness, siłowni itp. - Chciałbym wzorować się na podobnych kompleksach w Żyrardowie i Łodzi, bo nie trzeba przecież wyważać otwartych drzwi - mówi. - Jeśli gdzieś komuś to się udało, to czemu nie miałoby się udać tutaj, w Nowej Soli.

Niech się przyłączą
Skąd biznesmen weźmie na to pieniądze? Jak będzie wyglądał apartamentowiec w dawnym budynku socjalnym fabryki? Jak postępują uzgodnienia z konserwatorem zabytków i nadzorem budowlanym?

Tego wszystkiego można od niedawna dowiedzieć się z witryny internetowej www.jakowlew.com. Biznesmen stworzył ją - jak mówi - po to, by zachęcić do współdziałania jak najwięcej osób i by przekonać do swej inicjatywy władze lokalne.

Właścicielem ruin fabrycznych jest w większości skarb państwa, w imieniu którego występuje starostwo nowosolskie. Jest tam także ok. 50 właścicieli poszczególnych części fabryki, którzy prowadzą tam działalność handlową i przemysłową. Stąd przychylność władz i zachęcenie do współpracy pozostałych właścicieli może mieć znaczenie dla powodzenia planów Jakowlewa.

Krasnale muszą odejść

Na razie problemem jest brak planów zagospodarowania przestrzennego tych terenów. Miasto niebawem podpisze umowę z wykonawcą planu. Architekt miejska Iwona Kubacka-Kazieczko przyznaje, że m.in. na wniosek Jakowlewa będzie wprowadzona funkcja mieszkaniowa.

- Plany mają przewidywać funkcję usługową i mieszkaniową w powiązaniu z przemysłową - precyzuje architekt. - Chcemy też taki ,,agresywny'' przemysł, jak np. produkcję figur ogrodowych, stamtąd wyprowadzić. Bo towarzyszące tej produkcji zapachy nie sprzyjałyby funkcji mieszkaniowej.

Tymczasem starostwo ubiega się o fundusze od wojewody na zabezpieczenie ruin fabryki przed katastrofą budowlaną. Na razie zostały zamurowane wszystkie parterowe otwory, bo plagą fabryki byli złomiarze dewastujący wnętrza obiektu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska