Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za 3 mln budowa nawet nie ruszyła

Tomasz Rusek
Zamiast sali koncertowej i szkół artystycznych na górkach za dawnym kinem Kopernik cały czas jest tylko wielkie nic ogrodzone płotem. Możemy się nacieszyć jedynie wizualizacją.
Zamiast sali koncertowej i szkół artystycznych na górkach za dawnym kinem Kopernik cały czas jest tylko wielkie nic ogrodzone płotem. Możemy się nacieszyć jedynie wizualizacją. fot. Urząd Miasta
Centrum Edukacji Artystycznej wciąż jest w sferze planów, choć miasto wydało na inwestycję już 3 mln zł!

Dziś na górkach za kinem Kopernik nie ma niczego poza drucianym płotem. A przecież sala koncertowa miała tu stać już w zeszłym roku. - Oby Centrum Edukacji Artystycznej nie było dla nas tym, czym centrum basenowe dla Zielonej Góry - mówi szefowa Rady Miasta Krystyna Sibińska.

Każdy wie swoje

- Jeszcze w styczniu będzie przetarg na budowę sali koncertowej - mówił nam prezydent Tadeusz Jędrzejczak w grudniowym wywiadzie. Tymczasem jest końcówka marca, a dokumenty nie są nadal gotowe. Kiedy więc ruszy przetarg?
- Nie chcę podawać żadnych dat. Pracujemy nad tym, jesteśmy na finiszu - mówi naczelnik wydziału inwestycji Władysław Żelazowski.
- Nic mądrego o tym na razie nie powiem, ale jesteśmy blisko zakończenia procedur - zapewnia odpowiedzialna za inwestycje wiceprezydent Urszula Stolarska.
K. Sibińska też dodaje, co słyszała: - Ponoć niedługo.

Więcej wie radny Zbigniew Żbikowski z bliskich prezydentowi Lewicy i Demokratów: - Ponoć w kwietniu. Ale to tylko takie zasłyszane informacje.
- Najpóźniej maj - obiecuje teraz prezydent.

Było już blisko

Na CEA od lat czeka cały kulturalny Gorzów. To miała być nasza duma: sala koncertowa na 600 widzów, sala prób na 130 foteli, pracownie, garderoby, szatnie, kawiarenka dla widzów, pokoje gościnne dla muzyków, a w drugiej części obie szkoły muzyczne i liceum plastyczne. Całość ma już nawet nazwę: Muza. ,,Carmen'' mieliśmy tu posłuchać już w grudniu 2007 r., na zakończenie obchodów 750-lecia miasta.

Wszystko szło jak po maśle. W 2006 r. przetarg na budowę wygrała firma Interbud West. Miała za to dostać 60 mln zł. Fachowcy ogrodzili tylko teren i... na początku 2007 r. zażądali zmiany umowy. Chcieli kilkadziesiąt mln zł więcej, bo skoczyły ceny materiałów i robocizny. Nieoficjalnie mówiło się o 90 mln zł. Jednak miasto nie poszło na to i zerwało kontrakt. Teraz walczy o niecałe 6 mln zł odszkodowania.

Cena w górę

Tymczasem z najnowszych wycen wychodzi, że kompleks budynków będzie kosztował nawet 120 mln zł!

- Dlatego mam nadzieję, że szykowany i ciągle przekładany przetarg nie dojdzie do skutku. Ta inwestycja zarżnie nam budżet. Zamiast kolosa gdzieś na łąkach, wolałbym salę koncertową w centrum. Tylko zdaje się, że wizji prezydenta już nie zmienimy - mówi radny Artur Radziński z Forum dla Gorzowa.

Sam Jędrzejczak powtarza bez cienia wątpliwości: - Zbudujemy CEA. Gorzowianie zasługują na porządne centrum kultury. Zrobimy to etapami. Najpierw w 2009 r. sala koncertowa, potem do 2013 r. szkoły. Choć faktycznie muszę przyznać: inwestycja ma pecha. I jestem tak po ludzku na tego pecha wściekły.

Potrzebne od zaraz

POSZŁY MILIONY

Co i ile kosztowało nas do tej pory w związku z budową CEA
* opracowanie dokumentacji i koncepcji - 1,9 mln zł
* obsługa inwestorska - 21 tys. zł.
* przygotowanie dokumentacji przetargowej, ogłoszenia, procedury - 147 tys. zł
* wykup gruntów - 783 tys. zł.
* utrzymanie placu budowy - 25 tys. zł
* odszkodowanie dla firmy projektowej za unieważniony przetarg - 126 tys. zł
Razem ponad 3 mln zł!

Ludzie kultury nie kryją: Centrum Edukacji Artystycznej jest potrzebne jak najszybciej.

Szczepan Kaszyński, dyrygent i szef Gorzowskiej Orkiestry Kameralnej, mówi wprost, że nie może się już CEA doczekać. - To będzie dla nas piękny skok. Skończy się tułanie po innych salach. Gościnnych, owszem, ale przecież nie koncertowych. Od centrum zależy cała przyszłość gorzowskiego świata artystycznego. Tylko liczyłem, że w 2008 r. będziemy tam grać, a nie ciągle o CEA mówić - komentuje Sz. Kaszyński.

Lech Serpina, dyr. szkoły muzycznej I stopnia przy Teatralnej przyznaje, że ,,już stracił nadzieję na przenosiny w ludzkie warunki''. - Pechowa ta inwestycja. To projekt nie taki, to coś z umową nie tak. Ale trzymam kciuki za najnowszy przetarg. I mam nadzieję, że nie skończy się na sali koncertowej.

Podobnie mówi Irena Sanok, dyrektorka szkoły muzycznej II stopnia przy Chrobrego. Jej budynek też się sypie, a miasto nie za bardzo chce wykładać miliony na remonty, skoro i tak w końcu młodzi muzycy mają się przenieść. - Tylko jakoś od lat się nie przenosimy... - mówi.

Tylko dyrektorce plastyka Iwonie Głowackiej nie w głowie CEA i obiecywana od dawna przeprowadzka. - Brakuje nam sal na pracownie, brakuje salki do wychowania fizycznego, nie wiem jak długo tak wytrzymamy. Budynki na szkoły przy CEA mają być gotowe w 2013 r.? Wspaniale, ale ja muszę wymyślić coś na najbliższe dni. O pięciu latach w przód nie chcę w takiej sytuacji rozmawiać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska