Niestety, okazało się, że nie jest to możliwe, bo zniszczenia są ogromne. To nie wojna jednak spowodowała zniszczenia, a obojętność powojennej władzy, która dopuściła, że pałac i zamek zostały zdewastowane.
- Był 1949 rok, chodziłam już do liceum, któregoś dnia ojciec zaproponował mi spacer do starostwa powiatowego - wspomina Halina Jabłońska. - A urząd w tamtych czasach mieścił się w żarskim pałacu.
Zarówno zewnątrz, jak i wewnątrz był przepiękny, po wojnie zachował się w idealnym stanie. Tylko róg zamku od strony fosy był uszkodzony podczas bombardowań.
Nie tylko galeria
W latach 70. rozpoczęto remont zamku, który nagle został przerwany. Potem zabytek przechodził z rąk do rąk.
Przedsiębiorcy Arkadiusz Kwiatkowski i Ryszard Pietrak, którzy kupili go rok temu, mają wielkie plany. W pałacu właściciele chcą otworzyć galerię handlową, hotel i restaurację.
Odtworzony ma być także ogród przypałacowy, w którym do dziś stoi zabytkowa altana. W zamku znajdzie się też sala ślubów i muzeum.
Nawet mróz nie straszny
W piątek byliśmy ponownie w zamku. Z powodu silnego wiatru w tym dniu nie zastaliśmy robotników na dachu. Ale jak zapewnił nas inżynier budowy Andrzej Bzura, jak tylko ustanie wiatr, roboty ruszą, przeszkodą nie będzie nawet mróz.
- W dalszym ciągu wykonujemy zalecenia konserwatora zabytków związane z remontem dachu. Wymieniliśmy pokrycie od strony parku, rozpoczynamy też roboty na dachu wokół dziedzińca zamku.
Gotowe są już niektóre części inwentaryzacji budowlanej zamku. Prowadzimy rozmowy w sprawie podłączenia zamku do sieci ciepłowniczej, jeżeli się uda uzyskać zasilanie zewnątrz, to wówczas zrezygnujemy z budowy lokalnej kotłowni - stwierdził w piątek A. Bzura.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?