Zabytkowa szkoła

- Mamy projekt budowlany remontu naszego gimnazjum, jest zezwolenie na budowę, są poczynione uzgodnienia z wojewódzkim konserwatorem zabytków, brakuje... tylko pieniędzy - wyjaśnia Sławomir Klementowski, dyrektor gimnazjum w Pomorsku.

Ten "brak" to, bagatela, 1,025 mln zł. Ale też prace do wykonania są duże. Szkoła mieści się w pałacu sięgającego początkami pierwszej połowy XVIII wieku. Zbytek jest pięknie położony niedaleko Odry (i przejścia promowego), w nie mniej zabytkowym i nieźle utrzymanym parku.

Wszystko zaplanowane

Remonty zacząć należy od wymiany pokrycia dachowego. - Teraz na dachu jest łupek, w przyszłości przewidziano gont bitumiczny - stwierdza dyrektor. Wymiany wymaga też stolarka okienna, niezbędna jest renowacja drzwi wejściowych od frontu i od strony parku, pojawić się powinna nowa elewacja - w kolorze piaskowym. Przy okazji zostanie pieczołowicie odnowiony ciągle widoczny herb rodziny von Schmettow.

Obecna, stalowa elewacja, wcale nie przyciąga wzroku. - Przebudowane zostaną schody zewnętrzne, wejście będzie wyglądać zupełnie inaczej - zapowiada S. Klementowski.
Jego zdaniem, rozpoczęcie prac naprawczych zależy od zdobycia środków zewnętrznych. - Myślę, iż rok 2007 należy przeznaczyć na poszukiwania pieniędzy, zaś roboty mogłyby ruszyć w 2008 r. - uważa szef placówki.

Deklaracje burmistrza

- Gimnazjum w Pomorsku należy do perełek naszej gminy i bardzo mi zależy na odnowieniu tego pałacu - deklaruje burmistrz Ignacy Odważny. Dorzuca przy okazji informacje o pozostałych perełkach: wykańczanym właśnie zborze w Sulechowie, pałacyku Centrum Usług Socjalnych na Kruszynie, a także sulechowskim zamku. Wszystkie będą odnawiane! Również nowa elewacja ratusza.

- W przypadku zamku rozpoczynamy od dokumentacji projektowej; na ten cel chcę określić stosowne środki w przyszłorocznym budżecie - mówi burmistrz. Jego zdaniem pieniądze na remont zabytków, w tym pałacu w Pomorsku, mogą pochodzić ze środków marszałkowskich. - Czekamy na ogłoszenia przez Urząd Marszałkowski naboru projektów - dodaje I. Odważny.

Dyr. Klementowski widzi już przed wyremontowanym pałacem różne możliwości. Jako turysta-rowerzysta myśli o szlaku rowerowym z Zielonej Góry przez prom i dalej nad jezioro Niesłysz. Wtedy szkoła, w okresie letnim, mogłaby pełnić rolę schroniska młodzieżowego.