Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żagań: mnóstwo sesji nadzwyczajnych w radzie

Tomasz Hucał
- Po co w tej kadencji tyle sesji nadzwyczajnych - pytali Henryk Sienkiewicz (z lewej) i Eugeniusz Chodań (z prawej). W środku Mirosław Backiel.
- Po co w tej kadencji tyle sesji nadzwyczajnych - pytali Henryk Sienkiewicz (z lewej) i Eugeniusz Chodań (z prawej). W środku Mirosław Backiel. fot. Tomasz Hucał
We wtorek w Pałacu Książęcym odbyła się kolejna w tym roku nadzwyczajna sesja rady miasta. - Po co takie sesje? Czy nie można porządnie przygotować materiałów na zwykłą sesję - pytali radni Eugeniusz Chodań i Henryk Sienkiewicz.

Na wtorkowej sesji były tylko uchwały. Nie można było składać interpelacji, zapytań, nie było spraw organizacyjnych. Głosowano jedynie nad zmianami w budżecie i sprawami finansowymi dotyczącymi szkół. - Po co dziś spotykamy się na sesji, skoro na 28 października była planowana sesja w normalnym trybie - pytał wczoraj Henryk Sienkiewicz. - Nie widzę w programie spraw nadzwyczajnych, a właśnie dla takich zwołuje się nadzwyczajne sesje.
- Dwa zadania wymagają trybu nadzwyczajnego. M. in. kwestia dofinansowania z Polskiej Akcji Humanitarnej dla Zespołu Szkół nr 2. Chodzi o akcję Pajacyk. Fundacja daje dotację na posiłki dla dzieci na każdy dzień. Czekanie do 28 października to strata dla głodnych dzieci - tłumaczyła Teresa Łapczyńska, skarbniczka miasta. - Mamy tez przesunięcia między paragrafami w projekcie dotyczącym remontu pałacu. Musimy dokonać płatności.

- Zgodnie z uchwałą sesje odbywają się w miarę potrzeb urzędu. Nie rzadziej niż raz na trzy miesiące - zaczął cytować przepisy burmistrz Sławomir Kowal. - Należy się cieszyć, że są sesje nadzwyczajne, bo to oznacza, że urząd żyje - wypalił burmistrz.
Po chwili okazało się, że kolejna sesja nie odbędzie się 28 października, a 4 listopada. - Dlaczego? - pytał radny Sienkiewicz.
- Nie jesteśmy w stanie przygotować radnym uchwał na 28 października - odpowiadał S. Kowal. - Chcemy to zrobić rzetelnie.

Henryk Sienkiewicz zauważył, że sprawy nadzwyczajne to jedno, ale dorzucanie na takie sesje wielu zmian w uchwale budżetowej to spory problem dla radnych. - To ogranicza możliwości przedyskutowania tego podczas posiedzeń komisji - tłumaczył. - Udało nam się w poniedziałek zebrać komisję budżetu i finansów, ale już dwie osoby nie mogły dojechać.
Radny Sienkiewicz postanowił także skomentować odpowiedzi burmistrza. - Jeszcze nie było takiej kadencji, w której moje własne zdanie miało mi szkodzić - podkreślał. - Jestem też czasami zniesmaczony argumentacją.
Napiszmy jeszcze o dwóch najważniejszych zmianach w budżecie przyjętych na wczorajszej sesji. Chodziło o zdjęcie z planu wydatków 1,57 mln zł na remont Pałacu Książęcego oraz 1,33 mln zł na przebudowę dróg w zabytkowym centrum miasta. - Chodzi o rozłożenie zadań na cykl dwuletni. Te pieniądze zostaną z pewnością przeniesione na kolejny rok - zapewniała skarbniczka.

Radny Eugeniusz Chodań miał wiele pytań dotyczących budżetu, ale szybko został sprowadzony na ziemię. - Na sesji nadzwyczajnej możemy pytać o sprawy dotyczące uchwał na tej sesji, czyli ewentualnie zmian w budżecie, a nie całego budżetu - przypomniała prowadząca obrady wiceprzewodnicząca rady Wanda Winczaruk. - I proszę przestrzegać czasu 5 minut na wypowiedź.
E. Chodań przez 5 minut pytał o remont pałacu, czy przedszkoli. Burmistrz odpowiadał przez ponad 10 minut. Dlaczego? - Proszę zajrzeć do regulaminu, ja nie mam ograniczonego czasu na odpowiedź - wyjaśnił.

Po sesji radni jeszcze przez 15 minut debatowali nad terminem kolejnego, ostatniego spotkania w tej kadencji. Wreszcie w nieformalnym głosowaniu ustalili, że odbędzie się ono 4 listopada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska