Żagań: Na Rynku brakuje stojaków na rowery

Sprawdziliśmy sygnał, interweniowaliśmy u burmistrza, obiecał zająć się sprawą.

W Żaganiu widać wielu rowerzystów. Jeżdżą na zakupu, inni rekreacyjnie, jeszcze inna grupa dojeżdża rowerami do pracy. W efekcie po mieście codziennie porusza się spora grupa cyklistów.

A co z rowerem?

- Tylko gdzie mamy zostawiać rowery - dziwił się nasz Czytelnik. Zadzwonił do redakcji "GL" i opowiedział o problemie. Mówił, że w samym Rynku nie ma ani jednego stojaka na rower.

Opowiadał, że podparcie roweru o ścianę sklepu kończy się zwróceniem uwagi przez jego personel. - Rozumiem ich, chcą mieć czyste szyby i ściany, a to przecież nie są miejsca do podpierania rowerów - mówił Czytelnik.

Przechodząc przez centrum rzeczywiście nie natrafiliśmy na ani jeden stojak dla rowerów. Spotkaliśmy za to rowerzystę Apolinarego Wróblewskiego. Siedział obok roweru podpartego o ławkę. - No stojaków to nie ma, a przydałyby się - powiedział.
Poszliśmy dalej.

Najbliższy stojak znaleźliśmy przy urzędzie miasta. To spory kawałek od sklepów w Rynku. Na drugi natrafiliśmy dopiero koło sklepu z rowerami po drugiej stronie placu.

- Ale rowerzyści chcą zostawiać rowery w centrum, a nie na jego poboczach - mówi nasz Czytelnik.

Nikt nie zgłaszał

Zapytaliśmy burmistrza Sławomira Kowala czy zna problem stojaków na rowery.

- Zapewniam, że nikt z mieszkańców ani rowerzystów nie zwrócił się do mnie z takim kłopotem - odpowiedział. Podkreślił również, że stojak jest przy urzędzie miasta. - Więc to nie tak, że ich nie ma - mówi S. Kowal.
Stojak przy magistracie z pewnością się tam przydaje. Jednak w Rynku mogłyby stanąć przynajmniej dwa.

Burmistrz informuje, że miasto stara się o pieniądze na rewitalizację starówki. - Wtedy będziemy pamiętać również o stojakach - mówi.

Po chwili jednak dodaje, że skoro rowerzyści chcą stojaków, to przyjrzy się temu problemowi. - Jak będzie to potwierdzone, to takie stojaki pojawią się w Rynku jak najszybciej - zapewnia S. Kowal. Jednocześnie podkreśla, że zawsze czeka na mieszkańców, którzy mają sprawy do omówienia związane z miastem.