Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakochanym w Polkowicach mróz nie straszny

Konrad Kaptur
Marian Begier z córką Anna wygrali wycieczkę weekendową do Pragi.
Marian Begier z córką Anna wygrali wycieczkę weekendową do Pragi. Konrad Kaptur
Wczoraj odbyła się pierwsza edycja Biegu Walentynkowego. Główną nagrodą za udział w tej imprezie był weekendowy wyjazd od malowniczej Pragi. Szczęśliwymi zwycięzcami okazali się Anna i Marian Begier.

Zostali oni wylosowani spośród wszystkich uczestników biegu. Najpierw jednak musieli pokonać trzy okrążenia wokół polkowickiego Ratusza oraz Kościoła św. Barbary. W sumie około 600-700 metrów. Oczywiście, jak przystało na bieg walentynkowy, trzeba było biec trzymając się przez cały czas za ręce. Biorąc pod uwagę doskwierające zimno było to zadanie niezwykle trudne.

- W czasie biegu najtrudniejsze było trzymanie się za ręce. Mieliśmy grube rękawice i naprawdę nie było łatwo. O wiele prostsze było utrzymanie równowagi na zmarzniętej kostce brukowej - mówi Anna Begier.

Zwycięzcy już wcześniej byli w Pradze, ale przyznali, że chętnie odwiedzą to urocze miasto po raz kolejny, bo jest ono pełne pięknych miejsc. Voucher na wycieczkę do stolicy Czech jest ważny do końca maja. Poza główną nagrodą wylosowano także szereg innych, między innymi kolację w restauracji NN, czy też sesję zdjęciową w studiu fotograficznym.

Choć wynik sportowy miał znaczenie drugorzędne to z kronikarskiego obowiązku wypada odnotować, że zwycięzcami zostali Klaudia oraz Dawid, którzy dzień przed biegiem mieli dobrą zaprawę, bo tańczyli do białego rana na studniówce.

- Nie mieliśmy opracowanej żadnej taktyki. Po prostu gnaliśmy do przodu, ile sił w nogach. Generalnie jednak chodziło przede wszystkim o fajną zabawę. To się udało i jesteśmy zadowoleni, że zdecydowaliśmy się wziąć udział w tym biegu - mówili nam tegoroczni maturzyści.

W gronie rywalizujących był także Robert Witkowski wraz z żona. Pan Robert pamięta rozgrywany przed 16 laty bieg walentynkowy, który wówczas organizowało TKKF "Start" w Polkowicach. Nie ma w tym nic dziwnego, bo pan Robert wygrał wówczas wycieczkę do Paryża.

- Wówczas zameldowaliśmy się z żoną pierwsi na mecie. Wycieczka się udała. Mamy bardzo miłe wspomnienie, więc nie mogło nas zabraknąć podczas reaktywowanego biegu - przyznaje polkowiczanin. Zanim na trasę wyruszyli dorośli swój bieg miały dzieci oraz młodzież. Mieli do pokonania jedno okrążenie.

- Pomimo doskwierającego zimna imprezę należy uznać za udaną. Było sporo zabawy, a co najważniejsze spędziliśmy aktywnie czas. W przyszłym roku planujemy kolejną edycję biegu walentynkowego, a już w marcu drugi biegu na obcasach, w którym mogą wziąć udział wyłącznie panie - podsumowuje Adam Kończak, prezes Akademii Ruchu Active Life, która zorganizowało bieg walentynkowy.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska