Tylko leszczyńskie „Byki” nie zdobyły 50 punktów, ale należy przyznać, że spośród wymienionej czwórki, mistrzowie Polski mieli najtrudniejsze zadanie, bo rywalizowali na bardzo trudnym terenie w Gorzowie. Tam odbyło się najbardziej zacięte spotkanie kolejki, w pozostałych dochodziło do pogromów, a takich spotkań z pewnością chcemy oglądać jak najmniej.
PGE Ekstraliga. Prawdziwe sprawdziany Falubazu i Stali
Inauguracja należała do juniorów. Czy ktoś spodziewał się, że aż czterech młodzieżowców rozpocznie sezon od średniej biegopunktowej na poziomie dwóch „oczek” na wyścig? I nie będzie w tym gronie teoretycznie najlepszego polskiego juniora Dominika Kubery? Pomijam tu Gleba Czugunowa, który w sztuczny sposób został polskim żużlowcem i jako junior w pierwszym meczu wykręcił średnią 2,600 pkt./bieg. Według mnie najlepsze wrażenie pozostawili po sobie Norbert Krakowiak z Falubazu Zielona Góra i Mateusz Świdnicki z Włókniarza Częstochowa. Byli naprawdę szybcy, dlatego ciekawie zapowiada się ich konfrontacja już w najbliższą niedzielę na zielonogórskim torze. Być może w tym spotkaniu poznamy prawdziwą siłę Falubazu, który w Rybniku swobodnie poradził sobie ze słabiutkim beniaminkiem. – Mecz z Włókniarzem będzie dla nas prawdziwym sprawdzianem – trudno nie zgodzić się z tymi słowami Piotra Żyto, trenera zielonogórskiego zespołu. Z kolei dla Stali Gorzów ważnym sprawdzianem będzie mecz w Lublinie. Nie wierzę w to, że mistrz świata Bartosz Zmarzlik znów będzie się męczył tak, jak w meczu z Unią Leszno. Motor i Stal kiepsko rozpoczęły sezon, a to z pewnością w obu ekipach wywołało złość, która może sprawić, że w niedzielę na lubelskim torze dojdzie do fascynujących pojedynków.
Cheerleaderki z Wrocławia w barwach Falubazu Zielona Góra
Szczakiel wystrzelił przed Maugerem
Przy okazji powrotu ekstraligowego żużla, wróciła nieustająca dyskusja na temat prawidłowych i nieprawidłowych startów. Dziś minimalny ruch zawodnika pod taśmą startową jest karany ostrzeżeniem. Wiadomo, że mamy zupełnie inny żużel od tego, kiedy nawet najazdy na taśmę były normą, ale teraz w procedurze startowej jest chyba zbyt dużo aptekarstwa. Przy kolejnej telewizyjnej gadaninie w tym temacie, przypomniał mi się start Jerzego Szczakiela w dodatkowym wyścigu o tytuł mistrza świata w 1973 roku. Sędzia zawodów puścił taśmę startową, gdy Polak jeszcze do niej dojeżdżał, dlatego Szczakiel już przed wejściem w łuk był daleko z przodu przed Ivanem Maugerem. W tym samym wyścigu doszło do kolejnej bardzo dziwnej, jak na obecne czasy, sytuacji. To już w kontekście bezpieczeństwa - atakujący zaciekle naszego zawodnika Nowozelandczyk przewrócił się, ale arbiter nie przerwał wyścigu. Szczakiel na pełnym gazie przejechał jeszcze dwa razy obok leżącego Maugera, przy którym stało już kilka osób. Dziś taka sytuacja spotkałaby się z falą krytyki i z pewnością karami dla kilku osób. A co do sportowego aspektu tamtego finału, zawody miały innego faworyta. Przed rywalizacją otwarcie mówiło się: Świat przyjechał do Chorzowa, mistrz pojedzie do Gorzowa. Okazało się jednak, że najwyraźniej zbyt szybko mistrzowską koronę wkładano na głowę Zenona Plecha, który na Stadionie Śląskim sięgnął „tylko” po brązowy medal.
Żużlowe transfery. Ci zawodnicy pojadą w nowych klubach PGE ...
OBEJRZYJ: Bartosz Zmarzlik na Gali Sportu Lubuskiego
Pamiętacie Oliwię z Falubaz Girls? Została pierwszą żużlową ...
Żużlowe maseczki. Zobaczcie, jakie kibice noszą w czasie pan...
Piękne graffiti i niedbałe bazgroły. Falubaz jest wszędzie
Polub nas na fb
Polub nas na fb
Obserwuj nas na Instagramie
Gladiatorzy na Narodowym, relacja z gali XTB KSW Colloseum 2
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?