- Radni Zielonej Góry po burzliwej debacie zgodzili się na przejęcie przez miasto 49 proc. udziałów w PKS. Cieszy się pan?
- Jak najbardziej, bo to wszystko miało temu służyć, żeby jednak szanowna rada podjęła taką właśnie decyzję. Miasto w układzie kapitałowym PKS jest w pewnym sensie gwarantem stabilności i przewidywalnym partnerem. I o to nam najbardziej chodziło. Skarb państwa zadecydował o możliwości komunalizacji i myśmy z tego skorzystali. Chciałem bardzo podziękować prezydentowi Zielonej Góry, że już w pierwszym etapie rozmów odpowiedział pozytywnie ministrowi. Dziękuję oczywiście radnym, że mimo tych burzliwych dyskusji i na komisji gospodarczej i na sesji nadzwyczajnej postanowili przyjąć ten bezpłatny pakiet udziałów w spółce.
- Radni mieli mnóstwo wątpliwości.
- I ja to rozumiem. Mam przecież świadomość, że przed podjęciem decyzji należy pytać o najdrobniejsze szczegóły. Sam fakt, że miasto znajdzie się teraz w układzie kapitałowym jest bardzo korzystnym elementem dla naszej spółki.
- Załoga może już spać spokojnie, bez obaw, że ludzie znajdą się na bruku.
- Myślę, że tak. W PKS pracuje 400 osób i takie niebezpieczeństwo istniało, bo spółkę mógł przejąć na przykład "wrogi podmiot”, ktoś nieprzewidywalny. Załoga zrobiła swoją robotę: konsekwentnie przeszła proces prywatyzacji.
- A pan już odetchnął z ulgą?
- Oj tak. Tuż przed sesją byłem bardzo podenerwowany, może wymijająco reagowałem na pewne sugestie. Teraz czuję się lepiej, bo mam świadomość tego, że już możemy nakreślać perspektywę dla firmy, dla pracowników.
- Może pan zagwarantować, że PKS będzie się rozwijał, ale nie kosztem miasta?
- Zrobię wszystko, by tak było. Złożyłem deklarację, że będzie to barter pasywny. Spółka ma potencjał, ma możliwości, potrzebuje tylko pewnej stabilizacji, choćby na poziomie kapitałowym. I my ją teraz mamy.
- Dziękuję.
Czytaj też:
Miasto chce przejąć udziały w zielonogórskim PKS-ie, żeby chronić miejsca pracy
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?