Choć powiat nie leży w bezpośrednim sąsiedztwie granicy, to według danych starostwa, jego mieszkańcy przodują w sprowadzaniu aut z Zachodu. - Jesteśmy w ścisłej czołówce razem z jednym z powiatów z północy województwa - informuje starosta Marek Kozaczek.
Okazuje się, że wschowianie robią niezły interes na ściąganiu, głównie z Niemiec, używanych samochodów. - Kiedy wstąpiliśmy do Unii, każdy przywiózł samochody dla siebie, dla znajomych, z czasem okazało się, że można na tym zarobić - przekonuje jeden ze sprzedających. Woli nie podawać nazwiska, by jego działalnością nie zainteresował się urząd skarbowy. - Kokosów już na tym się nie robi, ale zawsze jakiś grosz jest. Zaczęło się od tego, że pracowałem w Niemczech, znałem trochę osób i jest mi łatwiej.
- Są jednak tacy, którzy zajmują się tym legalnie - dodaje M. Kozaczek. - Zdarza się, że przychodzą i rejestrują po kilka samochodów. Żeby nie tworzyły się kolejki w wydziale komunikacji, umawiani są na indywidualne terminy.
Jak dodaje, ludzie wolą sprzedawać auta zarejestrowane już w Polsce, niż na niemieckich tablicach rejestracyjnych. - Dzięki temu są bardziej wiarygodni dla kupujących - mówią handlarze. - Bo ludzie boją się różnego typu oszustów.
Według danych starostwa, import używanych samochodów z Unii Europejskiej pozytywnie wpływa na lokalny rynek pracy. - Obserwujemy ożywienie w warsztatach samochodowych - przekonuje M. Kozaczek. - Przywożone samochody często wymagają drobnych napraw i one są wykonywane w warsztatach na naszym terenie. Dzięki temu ludzie mają zajęcie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?