Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żary. Będzie mniej pieniędzy na inwestycje

Lucyna Makowska [email protected]
- Dla mnie to niezrozumiałe, że wydaje się pieniądze na boisko ze sztuczną trawą a na nową szkołę przeznacza się 80 tys. zł- mówi Zbigniew Talaga, radny klubu TiM ( w środku) z radnymi Lesławem Krzyżakiem i Józefem Szczotką (fot. Lucyna Makowska)
- Dla mnie to niezrozumiałe, że wydaje się pieniądze na boisko ze sztuczną trawą a na nową szkołę przeznacza się 80 tys. zł- mówi Zbigniew Talaga, radny klubu TiM ( w środku) z radnymi Lesławem Krzyżakiem i Józefem Szczotką (fot. Lucyna Makowska)
Mniej pieniędzy na inwestycje i większy deficyt. Taki będzie tegoroczny budżet Żar. Nie zabrakło jednak głosów sprzeciwu wobec finansowych planów. Za było 13 radnych, przeciw 3, a 5 wstrzymało się od głosu.

Sztuczna trawa ważniejsza od szkoły?

W tym roku miasto skupi się tylko na tych inwestycjach, na które będzie można pozyskać dofinansowanie. Wiadomo już, że zabraknie ponad 5 mln zł na renowacje drugiej części parku przy placu 3-go Maja i pieniędzy na budowę Szkoły Podstawowej nr 2. Burmistrz Wacław Maciuszonek okroił z inwestycji modernizację stadionu Syrena, ale zostawił 300 tysięcy na pierwszy etap remontu kąpieliska przy ul. Leśnej. Całość ma kosztować ponad 7,5 mln zł. Za to na budowę Orlika w Kunicach przy ul. Sikorskiego przeznaczył z miejskiej kasy 2,2 mln zł, 100 tys. zł zostało zarezerwowane w przyszłorocznym budżecie na wzniesienie wielofunkcyjnego obiektu sportowego w miejscu stadionu Promienia, przy szacunkowym koszcie 3,5 mln zł.

- Dla mnie to niezrozumiałe, że wydaje się pieniądze na boisko ze sztuczną trawą, podczas gdy na nową szkołę, która w mieście jest niezbędna przeznacza się na przyszły rok zaledwie 80 tys. zł - krytykuje Zbigniew Talaga, radny stowarzyszenia Tobie i Miastu. Budżet ocenia jako kiepski i ubogi w inwestycje znaczące dla mieszkańców.

Czytaj też: Żary. Rozkopy i brak oświetlenia. Opóźnia się przebudowa drogi

Pieniądze zje oświata i pomoc społeczna

Na planowane ocieplenie żarskiej ósemki gmina przeznaczy ponad 2,1 mln zł, a ponad pół miliona pójdzie na dokumentację przebudowy ulic Żagańskiej, Bohaterów Getta i Sportowej. Z planu inwestycji wyleci remont ul. Częstochowskiej, której dokumentację przygotowano w poprzedniej kadencji. Modernizacji za blisko 500 tys. zł doczeka się chodnik przy ul. Pomorskiej, a 650 tys. zł miasto wyda na oświetlenie ulic: Pułaskiego, Armii Krajowej, Żołnierskiej, Okrzei, Długosza oraz strefy przemysłowej w okolicy lotniska. Inwestycji niewiele, za to na wynagrodzenia urzędników wraz z pochodnymi pójdzie 5,6 mln zł, a funkcjonowanie całego magistratu pochłonie 7,5 mln zł. Najdroższa będzie oświata, która będzie kosztowała miasto w przyszłym roku blisko 41 mln zł. Na pomoc społeczną wydamy ponad 23 mln, ale środki na bieżące remonty dróg burmistrz obciął w porównaniu z zeszłym rokiem o blisko milion złotych, pozostawiając tylko 2,5 mln zł.

Bez uwag

Pod koniec przyszłego roku deficyt ma sięgnąć 32 mln zł. Jego lwią część stanowią kredyty zaciągane przez gminę w poprzednich latach. Do spłacenia 22 mln 360 tys. zł pożyczek zaciąganych przez poprzednie ekipy rządzące, gmina będzie musiała pożyczyć od banku kolejne 9,6 mln zł. Nie powinny więc dziwić cięcia wprowadzone przez W. Maciuszonka.- To oszczędny, ale realny budżet - ocenia Joanna Wojak, skarbniczka miasta - Po raz pierwszy w historii, RIO nie wniosła żadnych poprawek. Wydatki bieżące są niższe od dochodów i wyniosą odpowiednio 103 mln 542 tys. zł i 105 mln 085 tys. zł. Głosowanie nad budżetem nie było burzliwe, nawet uwagi można było policzyć na palcach jednej ręki.

Czytaj też: Żary. Modernizacja ortopedii i psychiatrii w przyszłym roku

Bez wizji rozwoju

Zdaniem Franiszka Wołowicza w przyszłorocznym budżecie brak wizji rozwoju miasta. - To twarde porównanie słupków po obu stronach - ocenia radny- przydałoby się w nim trochę więcej rozmachu, jego trafność ocenią mieszkańcy.

I dodaje, że kryzys wiele tłumaczy, ale nie wszystko a ostrożny i zachowawczy budżet pokazał słabość nowej ekipy i brak umiejętności manewrowania wizją przyszłości. Jego zdaniem zabrakło cięć w wydatkach osobowych. Mimo krytycznych uwaga przyznał, że jako reprezentant klubu SLD, stojącego w opozycji wobec burmistrza, nie będzie przeciwny uchwaleniu budżetu. Georgios Cnadekidis, radny klubu PO ocenia budżet jako rzeczywisty i do wykonania w przyszłym roku. - Nie sztuką jest tworzyć czegoś wirtualnego, a potem wprowadzać poprawki, jak to robiono do tej pory - powiedział radny.- Po co ładować 10 mln zł w stadion, na którym trenuje raptem pięciu lekkoatletów, a basen na Leśnej kolejny rok z rzędu ma stać nieczynny, gdy wiemy, że młodzież kąpie się w gliniankach.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska