Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żary/Zielona Góra.Kto ofiarą a kto truje? O żarskim powietrzu, felernej decyzji i obietnicach marszałek Polak

Lucyna Makowska
Nie zależy nam na zamknięciu zakładu , ale na tym, aby działał on zgodnie z prawem- postulowali mieszkańcy Żar.
Nie zależy nam na zamknięciu zakładu , ale na tym, aby działał on zgodnie z prawem- postulowali mieszkańcy Żar. Jacek Katarzyński
Kto stoi za sporną decyzją dla żarskiej firmy Swiss Krono? Urzędnicy tłumaczyli się przed mieszkańcami podczas piątkowej konferencji prasowej w urzędzie marszałkowskim w Zielonej Górze.

-Będzie ponowna weryfikacja wniosku żarskiej firmy Swiss Krono dotyczącego uznania pyłu drzewnego za produkt uboczny niebędący odpadem, powstający przy produkcji płyt drewnopochodnych- zapowiedziała poinformowała na piątkowej konferencji prasowej marszałek Elżbieta Polak.- Zleciłam kontrolę, czy prowadzone przez departament środowiska postępowanie zostało prawidłowo przeprowadzone. W Żarach będzie też kontrola jakości powietrza.

Sprawa wydania wniosku dla żarskiej firmy budzi sporo kontrowersji w środowisku. Wypłynęła kilka tygodni temu po wystąpieniu w sejmie posła Jacka Kurzępy.

W imieniu urzędu marszałkowskiego postanowienie o uznaniu biomasy- czystego pyłu drzewnego za bezpieczny, czyli takiego, który zakład może spalać w specjalnych instalacjach, decyzję podejmował zastępca dyrektora departamentu środowiska – Jerzy Raczyński, co marszałek E. Polak kilkakrotnie podkreślała. Jednak jak zapewniał sporządzający ją urzędnik, decyzja podjęta była na podstawie opinii Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Według niego WIOŚ nie odniósł się do całego wniosku firmy. - Zgodnie z ustawą firma złożyła wniosek o uznanie za produkt uboczny pyłu drzewnego, który z definicji powstaje z wyrobów surowych i uszlachetnionych.

Problem w tym, że decyzje WIOŚ i urzędu marszałkowskiego różnią się od siebie fragmentem zdania. – Bardzo istotnym- jak mówią ekolodzy z Żar reprezentujący na konferencji lokalne stowarzyszenia. – Co innego spalać surowy pył drzewny i korę, co innego pył uszlachetniony, to znaczy z domieszkami klejów do produkcji płyt drewnopochodnych – mówi Remigiusz Krajniak, z Fundacji Eko- Lubusz - Nie chodzi nam o zamknięcie zakładu, ale by działał on zgodnie z prawem.

- Uznaliśmy surowy pył i korę za bezpieczne, natomiast w decyzji urzędu marszałkowskiego pojawił się też dopisek o drewnopochodnych wyrobach uszlachetnionych – mówił Wojciech Konopczyński, zastępca szefa WIOŚ.- Pierwszą część wniosku podtrzymujemy, jednak po zmianie przepisów od sierpnia zeszłego roku, pył zanieczyszczony jakimikolwiek domieszkami chemicznymi nie może być uznany za uboczny i spalany, chyba że zakład zainwestuje w urządzenia, których obecnie nie posiada. To będzie też wymagało od firmy ciągłego monitoringu powietrza.

WIOŚ już wcześniej badał zanieczyszczenia emitowane przez Swiss Krono i zdarzały się pewne przekroczenia dopuszczalnych wartości. Kilka dni temu w tej sprawie uprawomocnił się wyrok w sądzie, dlatego teraz zwrócimy się do pani marszałek o przeprowadzenie przeglądu ekologicznego.

Zdaniem Konopczyńskiego Swiss Krono posiada nowoczesne systemy zabezpieczeń przed emisją zanieczyszczeń do atmosfery, a i badania stacji monitoringu powietrza, zamontowanej w Żarach nie wykazują istotnych przekroczeń.

Zapewniał o tym także obecny na spotkaniu Jędrzej Kasprzak, prokurent Swiss Krono. – Jesteśmy zdziwieni decyzją o wznowieniu postępowania, nasz wniosek zawierał pełne informacje i to na ich podstawie podjęta została decyzja. Zawierał ekspertyzy renomowanych laboratoriów. My nie trujemy, wytwarzamy produkty w oparciu o najwyższe standardy. Mamy wyniki emisji z laboratoriów oraz WIOŚ. One nie pokazują przekroczeń w Żarach. Mamy pełną kontrolę nad procesem spalania. Dyrektywa europejska zaleca żeby były wykorzystywane na miejscu i wskazuje, że są wartościowym biopaliwem, przy zachowaniu standardów emisyjnych – podkreślał. Dodając, że firma stała się ofiarą kampanii wyborczej, a nigdy nie angażowała się w politykę, a stała się jej ofiarą.

Krzysztof Prucnal, mieszkaniec Żagania po publikacji spornego stanowiska urzędów, złożył w do marszałek E. Polak skargę w tej sprawie. Uważa, że błędem jest uznanie pyłów z płyt za bezpieczny produkt i nie powinien on być wykorzystywany jako biopaliwo, ze względu na szkodliwy wpływ na zdrowie ludzi i środowisko. Nie możemy się zgodzić na to, żeby spalane były odpady niebezpieczne. Chcemy po prostu wiedzieć, co Swiss Krono spala i czy nas truje. Od urzędu marszałkowskiego oczekujemy wycofania się z tej decyzji – mówił.

Polecamy:

Awantura o ścieki. W gminie wiejskiej Żary aż kipi..., bo jej mieszkańcy muszą płacić kilka razy więcej niż w mieście

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska