Zostało ich niewielu
W minionych rozgrywkach Zastal otarł się o awans do fazy play off, przegrywając kilka spotkań w końcówce rundy zasadniczej. W tym sezonie ewentualny awans byłby uznany pewnie za dużą niespodziankę. Drużyna została mocno odmłodzona. Z kadry odeszli praktycznie wszyscy zawodnicy, a z ważniejszych postaci pozostali jedynie Jan Wójcik i Michał Pluta. Zmiana nastąpiła także na ławce trenerskiej. Dotychczasowego szkoleniowca, Serba Olivera Vidina zastąpił Słoweniec David Dedek.
– To jest nowy początek i próba odbudowania marki klubu. Wiem, że jest tu perspektywa wejścia na wyższy poziom. Zespół jest oparty o młodych koszykarzy, którzy będą szukać swojej szansy w polskiej lidze – powiedział David Dedek, pytany o to, dlaczego zdecydował się przyjąć pracę w Zielonej Górze.
Przed nimi sporo pracy
Zespół ma za sobą kilkutygodniowy okres przygotowawczy. Zajęcia koszykarze rozpoczęli na początku sierpnia na własnych obiektach.
– Żaden trener nie będzie do końca zadowolony z przygotowań, bo zawsze chciałoby się zrobić więcej i mieć więcej czasu. Widać jednak progres w grze, bo gramy coraz lepiej - uważa trener David Dedek.
- Podoba mi się bardzo ten zespól. Zgadzam się, że to jest młoda drużyna, która wciąż musi dużo pracować. To jest jednak najpiękniejsze, że trener może pokazać swój kunszt i z tego materiału zrobić dużą większą wartość, niż suma indywidualnych umiejętności – dodaje właściciel klubu Janusz Jasiński.
Zdaniem samych koszykarzy jest jeszcze sporo elementów do poprawy.
– Większość sparingów była dla nas dobra. Najważniejsze, byśmy mogli wyciągnąć wnioski. Dużo pracowaliśmy nad poprawą zbiórki w obronie, by rywale „nie skakali” nam po głowach. Skupialiśmy się także nad szybkim powrotem do obrony – w taki sposób ostatnie dni przed pierwszym meczem podsumował Michał Kołodziej, jeden z nowych koszykarzy w Zastalu.
Geoffrey Groselle i reszta
Najbardziej doświadczonym zawodnikiem w zespole Davida Dedka będzie 37-letni, pozyskany „za pięć dwunasta” Paweł Kikowski. Liderem drużyny powinien być jednak Amerykanin z polskim paszportem Geoffrey Groselle. Angaż mierzącego 213 cm wzrostu środkowego był sporym wydarzeniem na rynku transferowym. Groselle ma za sobą słaby sezon w Legii Warszawa, ale dwa lata temu w barwach Zastalu błyszczał.
- Chciałbym podkreślić jego rolę w drużynie. To takie działanie dwutorowe. Tu nie chodzi tylko o to, co zrobi na boisku, ale także w szatni i w jaki sposób sklei tę drużynę – uważa David Dedek.
W meczach sparingowych z dobrej strony pokazali się ponadto skrzydłowi: Darious Hall i Kamaka Hepa. Na tej trójce Amerykanów powinna opierać się siła nowego Zastalu.
Wygrać każdy kolejny mecz
Eksperci przewidują, że Zastal będzie miał bardzo trudne zadanie i jest wręcz skazany na walkę o utrzymanie w elicie. Klub będzie dysponował najniższym budżetem w lidze, wynoszącym około trzech milionów złotych.
- Tak naprawdę nie wiemy, jaką siłą będziemy dysponować. Wszystko zależy od tego, jak są zbudowane inne drużyny – mówi Janusz Jasiński. - Z punktu widzenia finansowego, mamy najniższy budżet w lidze, więc teoretycznie drużyna powinna tylko marzyć o tym, by nie spaść. W sporcie jednak nie zawsze pieniądze dają mistrzostwo.
Konkretnego celu nie chce także określać trener David Dedek: - Będziemy skupiać się nad tym, by wygrywać każde kolejne spotkanie. Nie będziemy spoglądać na to, co będzie za miesiąc, tylko skupiać się na następnym meczu.
Trudny kalendarz
Zastal w piątek 22 września o godz. 20.30 zainauguruje sezon spotkaniem z Legią w Warszawie. Zielonogórzanie nie będą faworytami, choćby dlatego, że Legia ma chęć odegrania znaczącej roli w tym sezonie. Optymizmu w zespole jednak nie brakuje.
- Jako drużyna bardzo się rozwijamy i zaczynamy się poznawać, wciąż idziemy do przodu. Będziemy mieli co pokazać w trakcie sezonu i podczas pierwszego meczu z Legią. Będzie to ciekawe spotkanie. Nie poddamy się i zrobimy wszystko, by wygrać – zapowiada jeden z zielonogórskich koszykarzy, Jan Wójcik.
Warto dodać, że zielonogórska drużyna będzie miała bardzo trudny początek sezonu. Z pierwszych jedenastu meczów w Orlen Basket Lidze aż dziewięć biało-zieloni rozegrają w halach rywali.
– W naszym CRS-ie jest dużo imprez. Koszty utrzymania całego obiektu powodują, że trzeba dużo więcej zarobić, by się utrzymać, a my płacimy według stawek sportowych, a nie komercyjnych. To sprawia, że nie ma dla nas miejsca, ale pocieszam się, że sezon to aż trzydzieści spotkań – dodał Janusz Jasiński.
Enea Zastal BC Zielona Góra 2023/2024
- Kadra zespołu: Geoffrey Groselle (30 lat, 213 cm wzrostu), Jan Góreńczyk (19, 192), Darious Hall (26, 199), Kamaka Hepa (23, 208), Piotr Jagiełowicz (18, 200), Paweł Kikowski (37, 193), Michał Kołodziej (26, 2020), Jakub Kunc (20, 192), Aleksander Lewandowski (24, 199), Novak Musić (25, 188), Michał Pluta (21, 192), Marcin Woroniecki (23, 191), Jan Wójcik (24, 208).
Mecze Zastalu w 1. Rundzie Orlen Basket Ligi
- 21.09: Legia Warszawa (wyjazd), 28.09: Twarde Pierniki Toruń (w), 5.10: Trefl Sopot (dom), 16.10: Sokół Łańcut (w), 21.10: MKS Dąbrowa Górnicza (w), 26.10: GTK Gliwice (w), 5.11: Śląsk Wrocław (w), 11.11: King Szczecin (d), 18.11: Anwil Włocławek (w), 26.11: Start Lublin (w), 30.11: Arka Gdynia (w), 10.12: Dziki Warszawa (d), 17.12: Czarni Słupsk (w), 21.12: Spójnia Stargard (d), 30.12: Stal Ostrów Wlkp. (d).
Polub nas na fb
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?