Zaczęło się w piątek pod wieczór. Na Rynku stał już namiot, gdzie pojawili się śpiewacy ludowi. Jak zawsze Alojzy Kreft i młodzi Marzena Pawłowska, Martyna Żurek oraz debiutant, choć w wieku emerytalnym, regionalista Marian Andrzejak. - Nie wiedziałam, że pan Marian też śpiewa - podkreśla Katarzyna Kutzmann-Solarek, szefowa centrum kultury, trzymająca całą imprezę "w ręku".
W tym czasie obok, w muzeum regionalnym, rozpoczęła się degustacja tradycyjnych potraw, przygotowana przez Mirosławę Majerowicz-Klaus. - Same pyszności, dlatego już w połowie degustacji stoły były puste - stwierdza Magdalena Pawelska z muzeum. Zapamiętała pasztet z kaczki, pierogi, chleb z dyni, makowianki, uszka z wołowiną, no i rewelacyjny smalec z wątróbką.
Drugi dzień to, rzec można, młodzieżowa biesiada koźlarska. Od 16.00 w Domu Katolickim przy pl. Rybaki rozpoczęły się przesłuchania uczniów klasy instrumentów ludowych szkoły muzycznej albo też wychowanków starych mistrzów koźlarskich. Jury pracowało pod kierunkiem prof. Bogusława Linette z Poznania. Pierwszy raz zastosowano formułę, która się chyba sprawdziła: muzyczny narybek grał w oddaleniu od namiotowego centrum biesiadnego, od szumu rozmów i piwa. Wśród słuchaczy dominowali oczywiście rodzice, rodziny, jak też pedagodzy.
Gdy później ogłoszono wyniki rywalizacji (poszerzonej w tym roku o dwie kategorie wiekowe, a więc do 15, do 18 i do 21 lat oraz o nową kategorię instrumentalną - mazanki) zaskoczeń raczej nie było. Wiadomo bowiem, że starzy mistrzowie wychowują młodych mistrzów, którzy starają się stale trzymać poziom.
Laureatem Grand Prix wśród młodych koźlarzy został Bartłomiej Pietrzak z Dąbrówki Wlkp. Pierwsze miejsce zajął Adam Knobel (Laski - gm. Babimost), drugie - Andżelika Drozda (Kolesin - gm. Babimost), a trzecie Sławomir Kliemann (Zbąszyń).
Wśród kapel wygrał zespół z gminy Babimost w składzie: A. Drozda, Maciej Malinowski i Dominika Malinowska.
B. Pietrzak otrzymał też stypendium od nowego burmistrza swojej gminy, zaś stypendium burmistrza Zbąszynia przypadło S. Kliemannowi. W trzecim dniu nagrodzono również najmłodszego uczestnika biesiady - Jacka Marchwickiego oraz przedstawiciela woj. lubuskiego - tu laury przypadły Paulinie Sielickiej (gm. Babimost).
Gdy już ogłoszono wyniki, na scenę pod namiotem weszły dorosłe kapele koźlarskie i dudziarskie. Publiczność czekała zaś na gości zagranicznych. Bardzo dobrze pokazała się słowacka kapela Gajdosy Goluska z Oravskiej Polhory, zaś ogromne zainteresowanie wzbudził zespół folklorystyczny Derż z Libii, który w zestawie instrumentów obok bębenków miał też instrument dudziarski. Rytmiczna muzyka i tańce egzotycznych gości wywołały gromkie brawa.
- Namiot się sprawdził, tutaj, w centrum miasta łatwiej przyciągnąć widzów - uznał Jerzy Skrzypczak, znany koźlarz i szef Kotkowiaków ze Zbąszynka. Podobnych głosów było wiele.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?