Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbąszyń: Złodziej, który lubi książki

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
- Właśnie stąd skradziono książki - pokazuje Magdalena Nowak, kierowniczka zbąszyńskiej księgarni
- Właśnie stąd skradziono książki - pokazuje Magdalena Nowak, kierowniczka zbąszyńskiej księgarni Paweł Janczaruk
W Zbąszyniu zaskakujące zdarzenie! Złodziej wybił szybę wystawową w księgarni Leszka Maruszewskiego i zwiał z 10 książkami. Zdziwiona policja szukała tych pozycji w krzakach.

- Byłam akurat na urlopie, gdy rano w drugi dzień świąt wielkanocnych, tak około godziny 8.00, zadzwoniła do mnie znajoma pani z informacją, że w jednym okien wystawowych księgarni jest wybita wielka dziura - opowiada Magdalena Nowak, kierowniczka w zbąszyńskiej księgarni należącej do sieci księgarskiej wolsztynianina, Leszka Maruszewskiego. - Znajoma wyszła dość wcześnie z psem na spacer i dlatego była pierwszą osobą, która to zobaczyła.

- Pani Magda zaraz zadzwoniła do mnie z pytaniem co robić - relacjonuje właściciel księgarni, L. Maruszewski. - Kazałem powiadomić policję, a sam wsiadłem w samochód i pojechałem do Zbąszynia.

- Nikt nic nie widział, nie słyszał, bo pytałyśmy potem - stwierdza Marta Jopek, druga z pracownic księgarni. - Po drugiej stronie ulicy jest sklep jubilera, gdzie są zamontowane kamery. Niestety, nie obejmują swym zasięgiem księgarni.
Obie panie są zaskoczone tym zdarzeniem. Pokazują które z trzech wielkich okien księgarni zostało rozbite i jak wyglądało zaraz po zdarzeniu. Okazuje się, iż dziura w szybie została prawdopodobnie wybita butelką po piwie, gdyż do wnętrza wpadło i już tam zostało stłuczone denko butelki. Dziura była tak wielka, że ktoś mógłby na upartego wejść do wnętrza. Jednak nie zaryzykował.

- O dziwo, zginęło tylko 10 książek z wystawy - ciągnie Maruszewski.

- Niektóre z nich przypominam sobie jakie, bo sama je układałam - dorzuca pani Marta i wylicza starty: - "Encyklopedia psów", "Apteka natury", "Historia Jagiellonów", poza tym trzy poradniki, a dalej nie pamiętam co tam stało.

- Myślę, iż to się mogło stać wcześnie rano, może o 5.00 - przypuszcza kierowniczka.

Właściciel placówki mówi, iż śledczy z policji, który pojawił się na miejscu zdarzenia, był tak zdziwiony faktem kradzieży książek, że obszukał okoliczne krzaki licząc, iż tam znajdzie wyrzucone egzemplarze.

- Nie wierzył, że ktoś może ukraść książki - śmieje się Maruszewski. Sam szybko policzył, iż jest to 12 włamanie do jego sieci księgarskiej. - Ale pamiętam, że kiedyś kradziono płyty dvd, kasety, gotówkę, lecz nigdy nie było kradzieży książek. Jakiś kulturalny złodziej?

- Dla nas, jak pracujemy w tej księgarni, to jest pierwsze takie wydarzenie - wskazują obie panie. Mówią, iż generalnie ludzie w mieście raczej nie interesują się książkami, do ich sklepu wpada ledwie kilka, kilkanaście osób dziennie. Choć widać, iż na półkach jest duży wybór różnorakich, także ambitniejszych pozycji.

- Badamy to zdarzenie, ale sprawca wciąż pozostaje nieznany i nieuchwytny, gdyż nikt z sąsiadów nic nie widział - podaje Robert Bielaszewski komendant zbąszyńskiej policji. Jego zdaniem sprawa prawdopodobnie zostanie umorzona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska