Barbara Kędziora bardzo lubi chodzić na miejskie targowisko. Bo jak twierdzi warzywa i owoce są tu dwa razy lepsze od tych, które można kupić w markecie: - Co tu kryć z reguły są smaczne, zdrowe i niepryskane. Na ryneczku można też wypatrzyć eleganckie ubrania i nie tylko. I to w przystępnych cenach. Ostatnio wzbogaciłam się o walizkę. I jestem zadowolona.
Miłośników targu jest znacznie więcej. Choć chwalą sobie jego klimat narzekają na to, że jest obskurne. Już wkrótce to się zmieni. Firma Całus kończy budowę nowego ryneczku, który znajdzie się w bliskim sąsiedztwie ratusza.
Więcej przeczytasz w środę 17 kwietnia w papierowej Gazecie Lubuskiej dla Zielonej Góry i okolic.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?