Ze sceną, albo i nie

W Urzędzie Miasta urzędnicy powoli przymierzają się do przyszłorocznego budżetu. I radni PO już złożyli jedną propozycję miejskiego wydatku - 600 tys. zł na projekt hali widowiskowo-sportowej. Miałaby stanąć na terenie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Sulechowskiej. Służyć sportowcom, ale również na imprezy muzyczne i widowiskowe.

Ze sceną, albo i nie

- Nie mamy w mieście takiego obiektu, gdzie mogłyby odbywać się mecze koszykówki, siatkówki, imprezy sportowe i masowe, koncerty, występy... - wylicza radny Adam Urbaniak. - Taka hala jest potrzebna, a świadczy o tym poparcie dla pomysłu środowisk sportowych i kultury.
Projekt hali miałby zresztą być konsultowany z ludźmi kultury i sportu. Byłby to obiekt z widownią - prawdopodobnie dla 5 tys. widzów. Większa byłaby już za droga w utrzymaniu. Do dyskusji jest też sprawa postawienia sceny lub też położenia podłogi, która może być wymieniana na imprezy masowe. Szczegóły mają już być dopracowane podczas powstawania projektu.
Na razie radni PO zebrali ok. 30 podpisów przedstawicieli stowarzyszeń, klubów sportowych i instytucji kulturalnych. Wysłali je razem z propozycją budowy hali do prezydent Bożeny Ronowicz.
Prezydent pomysł się raczej spodobał. - Każda władza, także i ta w Zielonej Górze, zainteresowana jest rozbudową zaplecza sportowego - informuje biuro prasowe magistratu. Zapewnia też, że miasto znajdzie miejsce na halę i będzie starać się o pieniądze na ten cel.

Hala za 3 mln zł?

Radni PO mają już zresztą pomysł na zdobycie euro na budowę. - Tego typu obiekty finansowane mogą być w 80 procentach z pomocy unijnej - tłumaczy A. Urbaniak. - Część pozostałych pieniędzy można też uzyskać ze środków Totalizatora Sportowego. W efekcie więc miasto niewiele wyda na tę inwestycję.
Hala kosztowałaby ok. 17 mln zł, wkład miasta maksymalnie wynieść miałby więc ok. 3 mln zł. I grunt pod budowę.
Czy hala powstanie, dowiemy się podczas sesji budżetowej pod koniec roku, gdy radni będą dzielić pieniądze na przyszły rok.