Minionej nocy (z 2 na 3 listopada), dokładnie o godz. 1:59, w kopalni należącej do KGHM Polska Miedź w Lubinie sejsmografy zarejestrowały wstrząs.
Pod ziemią trwały wówczas prace przy kotwieniu stropu - podało Radio Zachód.
W jednym z chodników posypały się skały, które uderzyły w głowę 31-letniego operatora maszyny. Niestety obrażenia okazały się śmiertelne. Drugi górnik został ranny. Na szczęście jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Prezes KGHM Polska Miedź ogłosił trzydniową żałobę.