"Auto stoi zaraz za znakiem zakaz zatrzymywania się. Co więcej, kierowca nie zareagował na wołanie strażników miejskich, którzy zmierzali w jego kierunku, chcąc go ukarać na prośbę innych, zdenerwowanych kierowców. Wsiadł do samochodu i odjechał jak gdyby nigdy nic. Strażnicy miejscy nie chcieli przyjąć ode mnie zdjeć ani nagranego filmiku, jako dowodu. Stwierdzili, że "za długo to potrwa, zanim znajdą właściciela" - wstyd!" - informuje Czytelnik.
Czekamy na kolejne zdjęcia autodrani. Wraz z krótkim opisem miejsca, w którym zostały one wykonane można je przesyłać na adres: [email protected]. Wszystkie fotografie opublikujemy na stronie www.gazetalubuska.pl/autodranie. Część z nich znajdzie się też w papierowym wydaniu "GL".
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?