Anonimowi autorzy listu w największym stopniu skupili się na osobie Andrzeja Bucka, dyrektora biblioteki. To właśnie pod jego adresem kierowano najwięcej oskarżeń. Dyrektor miał m.in. rzekomo zatrudniać w placówce kolegów i koleżanki na emeryturach lub inne osoby z jego klucza towarzyskiego, a jednocześnie zwalniać młodych, kreatywnych pracowników, którzy mogliby zapewnić rozwój całej instytucji.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Zielona Góra. Anonimowy list pracowników "Norwida" zarzuca dyrekcji placówki liczne nieprawidłowości
Andrzej Buck miał także np. wykorzystywać pracowników biblioteki przy działaniach związanych z Festiwalem Filmu i Teatru, przez co nie mogli oni wtedy pracować na rzecz WiMBP. Tego typu zarzutów znalazło się w anonimie więcej...
W momencie przesłania dokumentu do rady miasta, urzędu marszałkowskiego oraz mediów, dyrektor Buck znajdował się na urlopie. Anna Polus, wicedyrektor w „Norwidzie” stwierdziła, że treści opisane w liście są krzywdzące i do biblioteki nie wpłynęły żadne skargi na opisane zjawiska. Zapowiedziano wtedy, że dalsze informacje zostaną podane po kontroli urzędu marszałkowskiego, która zakończy się 15 września. Chcieliśmy porozmawiać z Andrzejem Buckiem po jego powrocie z urlopu, ale również usłyszeliśmy, że trzeba poczekać na wyniki.
Teraz otrzymaliśmy informacje z urzędu marszałkowskiego, że kontrola została jednak przedłużona do 30 września. Dopiero po tej dacie możemy oczekiwać szerszych informacji w tym temacie.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?