- Andrzej Łyszyk, reżyser widowiska "Zielona Góra jest kobietą..." widziałby ciebie stojącą na cokole w tymże przedstawieniu - O rety, ale wyróżnienie! Nie powiem, to bardzo miłe ze strony pana reżysera, że widzi mnie w gronie znanych zielonogórzanek, bo z tego co wiem chce pokazać w widowisku znane postacie naszego miasta.
- A ty przecież jesteś znana - Tak mi się przynajmniej wydaje. Tylko nad tym cokołem się zastanawiam... Kojarzy mi się z czymś bardzo statecznym, a ja przecież jestem bardzo ruchliwa, energiczna....
.
- Myślisz, że trwanie w takim bezruchu byłoby nie do zniesienia?- Dla mnie tak. Pan Andrzej coś mi na ten temat wspominał kilka dni temu, ale zastanawiam się... No nie wiem... To trudna decyzja. Przecież ja jestem od tego, by rejestrować różne wydarzenia w mieście, a na Winobranie będzie się wiele działo. To widowisko też będę musiała uwiecznić dla potomnych. A gdy stanę na cokole, to kto to zrobi?
- Wtedy kronika miejska tego nie odnotuje. - No właśnie, a odnotować powinna. Poza tym muszę najpierw pogadać z reżyserem i dowiedzieć się czego tak naprawdę oczekuje. Bo gdyby się okazało, że to moje wejście potrwa kilkanaście minut, to czemu nie... Jeszcze się nad tym zastanowię.
- Dziękuję.
Danuta Kuleszyńska
0 68 324 88 43
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?