Zima nie odpuszcza. Drogi i chodniki są śliskie, a w nocy znowu padał śnieg.

Najgorzej jest na ulicach bocznych i osiedlowych. Tam piaskarki jeżdżą rzadziej, a nawet jeśli już wjadą, to teraz, kiedy śnieg jest ubity i zmarznięty, pług nie radzi sobie z jego usuwaniem.

O 7 rano w Gorzowie temperatura wahała się od -5 do -6 st. C. W nocy w mieście spadła centymetrowej grubości warstwa śniegu. Główne ulice Gorzowa rano były przejezdne i w miarę przyczepne. Nieco lepiej niż wczoraj, kiedy z nieba padała marznąca mżawka, było też na chodnikach. Kiepska sytuacja jest jednak wciąż na drogach bocznych i osiedlowych. Tam pługopiaskarki nie dojeżdżają, lub robią to bardzo rzadko.

W Zielonej Górze sytuacja wygląda podobnie. Rano termometry wskazywały - 6 st. C. Kierowcy nie powinni przesadzać jednak z gazem podczas jazdy. Od nocy pada lekka mżawka. Główne drogi są przejezdne, jednakże na osiedlowych zalegają warstwy zamarzniętego śniegu. Są trudne do pokonania zwłaszcza dla samochodów bez zimowych opon.

Sytuacja na drogach gminnych według naszych Czytelników wygląda tragicznie. Jak napisał internauta Yeti na naszym forum, w żadnej z okolicznych miejscowości Zielonej Góry nie widziano pojazdu odśnieżającego. A sytuacja na drogach robi się coraz gorsza, bo po pierwszym śniegu porobiły się wielkie koleiny. Samochody się ślizgają i haczą podwoziem, a piesi chodzą po jezdniach, bo po chodnikach się nie da.

S3 na odcinku Nowa - Sól Zielona Góra jest dobrze przygotowana do jazdy, podobnie jak większość głównych tras w regionie.

Według prognoz synoptyków, dziś w Całej Polsce ma prószyć śnieg. Największe opady spodziewane są na wschodzie i południu kraju. W naszym regionie, jeśli już biały puch spadnie, to będzie go niewiele.