MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zima: pierwsze starcie

TOMASZ RUSEK 0 95 722 57 72 [email protected]
Gdy centrum było już przejezdne, pługi wzięły się za mniejsze ulice. Na zdjęciu odśnieżanie ul. Kwiatowej.
Gdy centrum było już przejezdne, pługi wzięły się za mniejsze ulice. Na zdjęciu odśnieżanie ul. Kwiatowej. fot. Krzysztof Tomicz
Śnieg zaatakował w niedzielę wieczorem. Miasto natychmiast wystawiło do walki dziesięć pługopiaskarek. Broniły ulic od 18.00 aż do dzisiejszego południa. - Poszło całkiem nieźle - oceniali dziś kierowcy.

Andrzej Grzesiak dojechał dziś z Górczyna do centrum bez żadnych problemów. - Drogi czarne, no, na poboczach trochę breji.

Ale auta nie tańczą - ocenił. Marta Wojciechowska jechała autobusem linii 124. - Żadnych opóźnień, był punktualnie - powiedziała.

Zapasowa w akcji

Śnieżyca zaczęła się w niedzielę około 18.00. Od razu temperatura poszła w dół. Dlatego śnieg nie topniał. Ulice i chodniki natychmiast zrobiły się białe. - Pierwsze maszyny wyjechały na ulice, zanim zrobiło się biało. Wystawiliśmy dziewięć podstawowych maszyn i jedną zapasową. Pracują cały czas, już ponad 17 godzin, jedynie z przerwami na załadunek - mówił nam przed 12.00 Jacek Jasiewicz z firmy Sulo, który nadzoruje w mieście akcję Zima.

Najszybciej piaskarki pojawiły się na ulicach: Sikorskiego, Jagiełły, Walczaka, Kosynierów Gdyńskich, Warszawskiej, Piłsudskiego i Chrobrego. Część pojechała na Wyszyńskiego (dojazd do komendy policji) i Dekerta (trasa do szpitala). Dopiero potem maszyny zawitały na mniejsze ulice. Taka jest bowiem umowa z miastem: w pierwszej kolejności odśnieżone mają być najważniejsze drogi.

I tak noc minęła spokojnie. - Nie było żadnych poważnych kolizji - usłyszeliśmy od naczelnika drogówki Wiesława Wideckiego.

Chodniki pod lupą

Ataku zimy nie wytrzymali za to administratorzy budynków. Wiele chodników - nie tylko nad ranem, ale jeszcze w ciągu dnia - było śliskich i niebezpiecznych. - Strach chodzić w niektórych miejscach. Nie ma w ogóle piasku, tylko ubity śnieg - stwierdziła Joanna Grzelecka z centrum. Ale były też miejsca, gdzie chodziło się jak po piaskownicy.

Jednak żadna skarga na śliski chodnik do straży miejskiej nie wpłynęła. - A czekamy na nie. Każdy może dać znać, gdzie jest ślisko. Pojedziemy, sprawdzimy - obiecuje strażnik miejski Władysław Sołtys. Ale i bez zgłoszeń chodniki będą pod lupą straży przez najbliższe śnieżne dni. Administrator, który nie zadba o swój teren, może dostać do 500 zł grzywny.

Wczoraj przed południem fachowcy z firmy Sulo mieli już informacje o pogodzie w nocy z poniedziałku na wtorek i na wtorkowy poranek. - Będzie mniej śniegu, ale przyjdą większe mrozy. Przygotujemy więcej chlorku wapnia, żeby to, co spadnie na ulice, nie przymarzło - powiedział nam J. Jasiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska