Ta wierzba była jednym z charakterystycznych punktów ul. Chrobrego. Rosła niemal tuż przy samym mostku nad Kłodawką u zbiegu z ul. Łokietka. Podobnie jak jej „siostra” po drugiej stronie torowiska dodawała uroku całej okolicy. W Święto Niepodległości po urokliwym drzewie pozostał tylko pień. Tuż przed 11 listopada drzewo zostało ścięte.
Wierzba znad mostku to kolejne drzewo z charakterystycznych punktów miasta, które zostało wycięte w Gorzowie w ostatnich dniach. W tym tygodniu pod topór poszły m.in. lipy, które rosły wzdłuż ul. Kosynierów Gdyńskich i zasłaniały „wątpliwy estetycznie” blok na wysokości urzędu wojewódzkiego.
Ścięta wierzba to też kolejne drzewo, którego nie ma już w krajobrazie Gorzowa. Od 21 lat nie ma już klonów, które rosły wzdłuż całego deptaku ul. Chrobrego. W ich miejsce posadzono wiśnie piłkowane. Do dziś ostała się jedna – rośnie przy atelier projektantki mody Natalii Ślizowskiej. W styczniu 2022 – przy okazji przebudowy ulicy – posadzono 21 sztuk. Na to, by wyrosły, trzeba jeszcze poczekać.
Aktualnie w Gorzowie trwa „Zielona Inwazja”, jak urzędnicy nazywają zazielenianie miasta. Na deptaku Sikorskiego posadzono głogi, tworzone są też tzw. zielone przystanki. Z kolei w sobotę 11 listopada na polu golfowym rodzice prawie 100 niemowląt sadzili drzewa w ramach akcji „RośnijMy razem”.
Czytaj również:
Gorzów chce posadzić nad Wartą topole. Mieszkańcy pytają: Po co?
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?