Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zrobi łazienkę jak marzenie

Anna Białęcka
Paweł Zawadzki odebrał wymarzone kafelki w redakcji. W ich przewiezieniu do domu pomógł mu szef firmy budowlanej, w której pracuje.
Paweł Zawadzki odebrał wymarzone kafelki w redakcji. W ich przewiezieniu do domu pomógł mu szef firmy budowlanej, w której pracuje. Fot. Anna Białęcka
- Nie wiem co powiedzieć, zatkało mnie ze szczęścia - mówił Paweł Zawadzki, kiedy otrzymał od nas wiadomość, że wymarzone kafelki czekają na odbiór w redakcji. Właśnie spełniliśmy ostatnie marzenie jego rodziny.

Kiedy ruszaliśmy w grudniu ubiegłego roku ze Świątecznym Pogotowiem, Ewelina i Paweł Zawadzcy powiedzieli nam, że marzą o tym, by wyremontować łazienkę. Tak by było w niej czysto i ładnie. Jednak z jednej pensji budowlańca nie tak łatwo zrealizować takie plany. Ale dzięki akcji "Gazety Lubuskiej" udało się już spełnić i to marzenie.
Zawadzcy mają czworo dzieci. Najstarsza jest Nikola, ma 10 lat, Weronika ma 6 lat, Alicja 5 lat. Najmłodszy jest Dawid, ma teraz cztery miesiące, choruje, dużo płacze, bo cierpi z powodu skurczy mięśni.

Nasi Czytelnicy okazali wielkie serce, dzięki temu spełniliśmy już wszystkie marzenia tej rodziny. Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia dziewczynki dostały wózki dla lalek, słodycze, Nokoli podarowaliśmy komputer, a Ala dostała w paczce od Czytelniczki wymarzone... parówki i ogórki, o które prosiła w liście do św. Mikołaja. Dzieci dostały także dużo słodyczy, a cała rodzina od PSS Społem dostała kosz żywności. Na resztę, czyli kafelki i mleko dla Dawidka musieli poczekać.

Już po świętach znaleźliśmy sponsora, który zadeklarował kupno wymarzonych kafelek na remont łazienki. Na rodzinę z Głogowa czekały w redakcji w Zielonej Górze. - Nie wiem co powiedzieć, zatkało mnie ze szczęścia - mówił Paweł Zawadzki, kiedy otrzymał od nas wiadomość, że wymarzone kafelki czekają na odbiór. - Wiedziałem, że "Gazeta Lubuska" nas nie zawiedzie.

Mężczyzna, jeszcze przed otrzymaniem tej dobrej wiadomości, przygotował domową łazienkę do remontu. Zdarł stare tapety, wygładził ściany. Po odbiór materiałów zawiózł go do Zielonej Góry szef firmy budowlanej, w której pracuje pan Paweł. Poza kafelkami czekało na niego także specjalne mleko Enfamil dla chorego Dawidka.
- Nie sądziliśmy, że kogoś może obchodzić nasz los - mówił wzruszony pan Paweł. - A jednak okazało się, że tak właśnie jest. Dostaliśmy tak wielką pomoc od obcych ludzi. Jesteśmy bardzo, bardzo szczęśliwi. Jak tylko zrobię remont łazienki zaproszę panią do nas, by pokazać jak jest piękna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska