Pomnik Jancarza to pomysł grupy ludzi związanych ze światem biznesu i ważnymi instytucjami miejskimi. To oni doprowadzili już do postawienia rzeźby Szymona Giętego, znanego gorzowskiego kloszarda. W ten sposób chcą upiększać miasto i tworzyć jego tożsamość.
Zrzucą się mieszkańcy
Rzeźba, na której wykonanie zostanie ogłoszony konkurs, będzie kosztować 70-100 tys. zł. Pieniądze mają pochodzić ze sprzedaży cegiełek, które będą rozprowadzane przez członków kapituły, sprzedawane podczas meczów żużlowych oraz w wyznaczonych punktach miasta.
Pomysł postawienia pomnika popierają ludzie ze środowiska żużlowego, m.in. trener gorzowskiej drużyny Stanisław Chomski, byli zawodnicy i przyjaciele "Eddy'ego" z toru: Zenon Plech i Jerzy Padewski. Witold Głowania, były prezes i dyrektor Stali, stwierdził: - Krótkotrwałe błędy życiowe nie mogą przekreślić zasług Edwarda Jancarza dla miasta i sportu.
Żużlowiec nie poradził sobie bowiem w prywatnym życiu. Po zakończeniu kariery popadł w alkoholizm. Zginął tragicznie 13 lat temu, ugodzony nożem przez żonę podczas kłótni.
Może na deptaku?
Mieszkańcy i kibice są zgodni, że pomnika nie należy stawiać koło stadionu. - Rzeźba musi być widoczna, najlepiej gdyby stanęła w centrum miasta - apelowali za naszym pośrednictwem. Na początku planowano umieszczenie jej na rondzie, które dopiero zostanie wybudowane przed wjazdem na Most Staromiejski. Jednak nie wiadomo, czy będzie ono gotowe w tym roku, a pomnik ma już być. Znany dziennikarz "Tygodnika Żużlowego" Wiesław Dobruszek podpowiada, aby stanął on w miejscu, które będzie sprzyjało zadumie i refleksji. Dlatego kapituła prawdopodobnie zmieni koncepcję. Mówi się na przykład o ul. Hawelańskiej od strony Sikorskiego. Prawdziwą lokalizację rzeźby może poznamy dziś. Jancarz ma być przedstawiony na motorze, w skórze, z plastronem, lecz bez kasku, tak jak żużlowcy często żegnają się z kibicami po meczu.
Patronat medialny nad akcją objęła "Gazeta Lubuska" i "Gazeta Wyborcza".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?