MKTG SR - pasek na kartach artykułów

ZUS kwestionuje szkolne umowy-zlecenia

Krzysztof Fedorowicz 0 68 324 88 19 [email protected]
Maria Pietrasik chodzi do 4 klasy społecznej szkoły podstawowej w Świebodzinie. - Klasa liczy zaledwie pięć osób i dlatego każdemu dziecku poświęcamy więcej uwagi - mówi Ilona Wołk, dyrektorka
Maria Pietrasik chodzi do 4 klasy społecznej szkoły podstawowej w Świebodzinie. - Klasa liczy zaledwie pięć osób i dlatego każdemu dziecku poświęcamy więcej uwagi - mówi Ilona Wołk, dyrektorka Fot. Marek Marcinkowski
- Przecież musimy rozliczać się z każdego grosza, istniejemy od 18 lat i gdybyśmy nie byli solidni to placówka dawno by nie istniała - odpiera spekulacje dotyczące zadłużenia świebodzińskiej szkoły społecznej Ilona Wołk, dyrektorka.

Na ostatnim posiedzeniu komisji oświaty, kultury i sportu rady gminy Świebodzin rajcy rozmawiali o sytuacji szkoły społecznej mieszczącej się przy ul. Szpitalnej.
- Kontrola skarbowa w szkole wykazała, że w latach minionych placówka nie płaciła należności dla ZUS i urzędu skarbowego z tytułu zatrudnienia nauczycieli. Według naszych informacji chodzi o dużą kwotę i placówka może nie poradzić sobie z karami - poinformował "GL" proszący o anonimowość radny.

E. Pietrasik: Problem ogólnopolski

Całej sprawy nie chce komentować Ryszard Graczyk, kierownik wydziału oświaty, kultury i sportu urzędu miasta. - Mogę tylko powiedzieć, że przed 30 września ubiegłego roku placówka złożyła zapotrzebowanie odnośnie dofinansowania - informuje Graczyk. - Pieniądze wypłacamy co miesiąc i na luty podstawówka otrzyma kwotę 25 tys. zł, gimnazjum 16.667 zł, a "zerówka" 1.250 zł.

Podstawówkę, gimnazjum oraz klasę "zerówki" prowadzi przy ul. Szpitalnej Świebodzińskie Towarzystwo Oświatowe. - To jest sprawa, która dotyczy wielu szkół społecznych. Zakład ubezpieczeń zarzuca nam, że nauczyciel nie może pracować na umowę zlecenie. Szkoła społeczna w Żarach już wygrała z ZUS-em i myślę, że my także powinniśmy sobie poradzić. To jest problem ogólnopolski, bardzo głośny, oparł się o senatorów o posłów - wyjaśnia Elżbieta Pietrasik, prezes Świebodzińskiego Towarzystwa Oświatowego.

A. Kazoń: Nie możemy podać kwoty

- Radni mówią o problemie, którego w ogóle nie znają - oburza się Ilona Wołk, dyrektorka szkoły społecznej. - ZUS zabrał się za szkoły społeczne po tym, gdy zarzucił Uniwersytetowi Zielonogórskiemu, że z pracownikami zatrudnionymi na etat rozliczał się także w ramach umów-zleceń. My natomiast na umowę-zlecenie zatrudniamy tych nauczycieli, którzy nie pracują na etat i w tygodniu mają zaledwie kilka godzin lekcji.

Ilu pieniędzy domaga się ZUS?
- Nie możemy podać kwoty, na jaką szkoła jest u nas zadłużona. Jednak przyczyny zajęcia sprawdzę i poinformuję o tym "GL" - tłumaczy Agnieszka Kazoń, rzecznik prasowy zielonogórskiego ZUS-u.
Tymczasem dyrektorka nie kryje irytacji: - Przecież z każdego grosza musimy rozliczać się, istniejemy od 18 lat i gdybyśmy nie byli solidni to szkoła dawno by nie istniała - zauważa I. Wołk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska