Trener Czesław Czernicki już kolejny raz przygotowuje swoich zawodników przed sezonem na torze pod Wschową. - Jesteśmy po obozie kondycyjnym i teraz jest czas na jazdę na motocyklu - mówi.
- Każdy z moich chłopaków ma motocykl crossowy i jeździ. To naprawdę dobrze przygotuje ich do wiosennych meczy.
Bo na torze motocrossowym lepiej poćwiczą refleks. Na nim czeka ich więcej niespodzianek niż na żużlu.
- Trenujemy prawie całym zespołem - opowiada trener Unii Czesław Czernicki. - Albo odwiedzamy tor pod Wschową, albo w Zaborowie pod Lesznem. Ćwiczą z nami też inni zawodnicy, w Zaborowie był choćby Grzegorz Zengota. To koledzy moich zawodników i w towarzystwie im raźniej.
Pod Wschową ostro trenowali bracia Pawliccy. - Motocross jest chyba bardziej wymagającym sportem niż żużel. Tu trzeba mieć lepszą kondycję - zauważa Przemysław Pawlicki.
Dla jego młodszego brata Piotra treningi pod Wschową były pierwszymi w karierze. Był bardzo zadowolony z tej nowości. A mógł pojeździć ze starszymi kolegami, bo akurat ma w szkole wolne - trwają rekolekcje.
Jak mówi opiekun wschowskiego toru motocrossowego Tadeusz Jaromin, Unia chętnie pojawia się na tym obiekcie. Ale nie brakuje też zawodników innych klubów, którzy lubią poćwiczyć indywidualnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
