- Odpowie za zwykłe pobicie, bo butelka nie jest niebezpiecznym narzędziem - powiedział nam dziś prokurator Dariusz Domarecki.
Przypomnijmy: Paweł H. w weekendową noc miał uderzyć butelką w twarz klienta jednego z gorzowskich lokali. Żużlowiec i dwóch jego znajomych zostali zatrzymani kilkanaście minut po bójce. Rannego pozszywali lekarze ze szpitala. Żużlowiec był przesłuchiwany do poniedziałku. Początkowo policja postawiła mu zarzut pobicia z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Dziś rano D. Domarecki poinformował, że zarzut się zmienił.
- Butelka nie jest niebezpiecznym narzędziem. Gdyby był to tzw. tulipan, wtedy można by ją tak zakwalifikować. Dlatego Paweł H. ma zarzut pobicia. Teraz grożą mu najwyżej trzy lata więzienia - powiedział nam rzecznik prokuratury. Poprzednio H. mógł iść za kraty nawet na osiem lat.
Więcej w jutrzejszej ,,GL''.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?