MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zwycięstwo i półfinał

(flig)
Marcin Chodkiewicz zebrał oklaski od rzeszowskiej publiczności za swój wspaniały rzut
Marcin Chodkiewicz zebrał oklaski od rzeszowskiej publiczności za swój wspaniały rzut fot. Tomasz Gawałkiewicz
Zielonogórzanie w Rzeszowie nie pozostawili żadnych wątpliwości kto jest lepszy i po raz trzeci pokonali Resovię.

Gospodarze zapowiadali podjęcie walki przynajmniej o to, by zwyciężyć i doprowadzić do czwartego meczu. Nie mieli najmniejszych szans. Zastal był lepszy pod każdym względem.

Rywale mogli mieć nadzieję tylko przez chwilę i to na samym początku. Pierwsze punkty meczu zdobył Marcin Chodkiewicz, wyrównał Bartłomiej Szczepaniak. W kolejnej akcji faulowany był Sebastian Biela. Wykorzystał jednego osobistego i Resovia wygrywała 3:2. Zielonogórzanie włączyli trzeci bieg i już w 4 min, po trójce Jarosława Kalinowskiego było 9:4 dla nich.

Przez kolejne minuty systematycznie dziurawili kosz rzeszowian, którzy odpowiadali im tylko co pewien czas. Nic dziwnego, że pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem Zastalu 20:10.

RESOVIA RZESZÓW - ZASTAL ZIELONA GÓRA 64:74 (10:20, 18:32, 20:17, 16:5) - stan pojedynku 0:3, awans Zastalu

RESOVIA: Briegmann 11, Rajkowski 10, Pacocha 8, Szczepaniak 6, Dubiel 5 oraz: Biela i Wójcik po 6, K. Szpyrka i Włodarczyk po 4, J. Szpyrka i Cyganik po 2, Szczytyński 0.
ZASTAL: J. Kalinowski 22, Chodkiewicz 14, Morkowski 8, Olejnik 4, Olszewski 3 oraz: Szcześniak 15, Wilczek 8, Busz,
D. Kalinowski, Rajewicz i Doliński po 0.
Sędziowali: Marek Mojka (Wrocław), Andrzej Bartocha (Kielce) i Mariusz Godek (Lublin); widzów:300.

W drugiej goście nadal robili co chcieli. W 12 min po kolejnej trójce J. Kalinowskiego było 12:26. Przewaga stale rosła. Nasi twardo stali w obronie, byli skuteczniejsi w ataku. W 19 min po trafieniu Pawła Szcześniaka było 45:26, a drugą kwartę zakończył wspaniały rzut Chodkiewicza. Nasz zawodnik oddał go w ostatniej sekundzie, z własnej połowy, mniej więcej z odległości 15 metrów od kosza Resovii. Takie trafienia rzadko widuje się w polskich halach. Nic więc dziwnego, że rzeszowska publiczność nagrodziła go brawami.

Dwie pierwsze kwarty sprawiły, że praktycznie mecz został rozstrzygnięty. W trzeciej zielonogórzanie spokojnie utrzymywali przewagę. Boisko musiał jedynie opuścić Robert Morkowski, który otrzymał jako piąte przewinienie techniczne, gdyż kwestionował decyzje sędziów.

W czwartej zielonogórzanie nie chcieli się już zmęczyć, trener Tadeusz Aleksandrowicz desygnował na parkiet młodzież. To pozwoliło Resovii uczynić wynik przyzwoitszym. Od stanu 52:73, rzeszowianie zdobyli kolejno 12 punktów, ale oczywiście odwrócić losów tego meczu nie byli już w stanie.

Tak więc zastalowcy znaleźli się w czołowej czwórce i dodajmy, że są jedynym zespołem, który awansował tam po trzech zwycięstwach. O tym, kto będzie ich rywalem przekonamy się dziś. W Kwidzynie Basket gra ze Zniczem Basketem Pruszków. Po czterech meczach jest remis 2:2. W innym meczu Stal Stalowa Wola przegrała ze Sportino Inowrocław 55:73 - stan pojedynku 1:2, dziś czwarty mecz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska