Absolwenci rozpisani

Resort pracy wyliczył, że w czerwcu tego roku szkoły i uczelnie opuści około 900 tys. absolwentów. Prawie 400 tys. z nich będzie uczyło się dalej lub podejmie pracę np. w firmach rodziców. Pozostanie ok. pół miliona młodych ludzi. Krajowy Urząd Pracy szacuje, że około 360 tys. z nich zgłosi się do urzędów pracy. - Tę właśnie grupę chcemy zagospodarować w ramach programów Absolwent i Pierwsza Praca, które ruszą w drugim półroczu tego roku - mówi dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Zielonej Górze Kazimierz Piątak.

Absolwenci rozpisani

Według resortu pracy, spośród absolwentów, którzy zgłoszą się do pośredniaków, 65 tys. podejmie pracę dzięki zachętom wynikającym z ustawy o ułatwieniu zatrudnienia absolwentów, ok. 50 tys. ma znaleźć pracę na czas określony lub staż dzięki pieniądzom pochodzącym z obecnej rezerwy uwłaszczeniowej, a ok. 25 tys. - dzięki pieniądzom z Funduszu Pracy. Prawie 40 tys. młodych ludzi ma podjąć pracę samodzielnie po uzyskaniu zachęt i pożyczek lub też ukończyć kursy i szkolenia pozwalające na zmianę zawodu lub uzyskanie dodatkowych kwalifikacji.
Ponadto ok. 25 tys. absolwentów ma znaleźć pierwszą pracę dzięki wykorzystaniu środków PHARE, ok. 10 tys. zostanie wolontariuszami, a ponad 2 tys. młodych ludzi wyjedzie za granicę. Wielu będzie też mogło pracować przy planowanych robotach publicznych.

Krucho z pieniędzmi

K. Piątak nie ukrywa jednak, że ten precyzyjnie rozpisany program ma szansę realizacji tylko wówczas, gdy będą na to przeznaczone ogromne pieniądze. Są one potrzebne na refundację poborów i stypendiów młodych ludzi, pożyczki na tworzenie nowych miejsc pracy i podejmowanie samodzielnej działalności, finansowanie robót publicznych, refundacje składek ubezpieczeniowych itp.
KUP liczy na pieniądze, które są na koncie Funduszu Pracy, środki z funduszu PHARE 2001 i 2002, pieniądze z rezerwy uwłaszczeniowej, a także z kredytów, które chce zaciągnąć w bankach. Jednak już dziś wiadomo, że pieniędzy tych zabraknie. A to oznacza, że dla wielu absolwentów pracy nie będzie.

W Lubuskiem też bieda

Teraz w woj. lubuskim bez pracy jest około 5 tys. ubiegłorocznych absolwentów. I zapewne większość z nich pozostanie bezrobotna do czerwca, kiedy na rynku pracy pojawi się 8-9 tys. nowych absolwentów, którzy też będą szukali zatrudnienia.
- Wielu zapewne pomożemy, ale niestety nie wszystkim. Główną przeszkodą będzie brak pieniędzy - przyznaje K. Piątak. - Na razie mamy zagwarantowane ok. 5 mln zł, a to za mało. Bardzo pomocne byłyby środki z PHARE, jednak szanse, że dostaniemy je w tym roku, są raczej niewielkie.
Można więc już dziś założyć, że wielu młodych nie dostanie pierwszej pracy, ale pójdzie na pierwsze bezrobocie.