MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Adam Sankiewicz: - Szczęście nam sprzyja

Szymon Kozica
ADAM SANKIEWICZ32 lata, 186 cm, 82 kg. Pochodzi z Jordanowa, mieszka w Ołoboku. Mąż Kamilli, ojciec trzyletniego Adriana. Gra na pozycji obrońcy, jest kapitanem Pogoni Świebodzin. Poprzednie kluby: Meteor Jordanowo, RKS Radomsko, Jarota Jarocin, Astra Krotoszyn, Włókniarz Pabianice, SV 07 Eschwege. Interesuje się sportem i motoryzacją. Pracuje w hurtowni olejów Żar Oil w Rozłogach.
ADAM SANKIEWICZ32 lata, 186 cm, 82 kg. Pochodzi z Jordanowa, mieszka w Ołoboku. Mąż Kamilli, ojciec trzyletniego Adriana. Gra na pozycji obrońcy, jest kapitanem Pogoni Świebodzin. Poprzednie kluby: Meteor Jordanowo, RKS Radomsko, Jarota Jarocin, Astra Krotoszyn, Włókniarz Pabianice, SV 07 Eschwege. Interesuje się sportem i motoryzacją. Pracuje w hurtowni olejów Żar Oil w Rozłogach. fot. Wojciech Waloch
- Potrafimy rozegrać bardzo dobry mecz, ale zdarzają się też katastrofalne. Musimy to zmienić - mówi Adam Sankiewicz, piłkarz trzecioligowej Pogoni Świebodzin.

W 11 meczach zdobyliście 18 punktów. Nie stać was na więcej?

- Na pewno mamy niedosyt, bo w poprzedniej rundzie strzelaliśmy trochę więcej bramek, a zwłaszcza dużo mniej traciliśmy. Ale to jest spowodowane praktycznie całkowicie zmienioną linią pomocy. A wiadomo, jak ta formacja wpływa na grę drużyny - i do przodu, i do tyłu.

- W sobotę strasznie męczyliście się z Celulozą Intermarche Kostrzyn. Po przerwie mieliście mnóstwo sytuacji, ale gola na wagę zwycięstwa wcisnęliście dopiero w 90 minucie.

- Powtórzył się trochę scenariusz z meczu z Łucznikiem Strzelce Krajeńskie. Wtedy też strzeliliśmy bramkę w końcówce. Dobrze, że szczęście nam sprzyja, bo w pierwszej połowie mogliśmy przegrywać przynajmniej 0:2. Dlatego bardzo cieszymy się z trzech punktów.

- Ale tydzień wcześniej szczęście wam nie sprzyjało. Wyjazdowa porażka 1:5 z Chrobrym Głogów była - co tu dużo gadać - klęską.

- Zgadza się. Tym bardziej, że to już druga taka w rundzie jesiennej. Zresztą takiej drużynie, jak nasza, podobna wpadka nie powinna się zdarzyć. Ale się zdarzyła, co zrobić... Próbujemy to szybko nadgonić. Po porażce 0:5 z Polonią Spartą w Świdnicy wygraliśmy trzy mecze. Mam nadzieję, że teraz sytuacja się powtórzy i w trzech spotkaniach zdobędziemy dziewięć punktów

- Jak oceniasz nowe twarze w składzie?

- Na pewno pozytywnie, bo każdy wnosi coś do drużyny. W poprzedniej rundzie więcej walczyliśmy, w tej staramy się bardziej grać piłką.

- Brakuje Ousmane'a Sylli?

- Tak i nie, bo z tym zawodnikiem w Pogoni było różnie. Oczywiście to dobry piłkarz, ale przez pół roku, które spędził u nas, miał za dużo humorów.

- Nad czym musicie jeszcze popracować?

- Mimo że to już 11. mecz w rundzie, to zdecydowanie nad zgraniem. Bo potrafimy zaliczyć bardzo dobre spotkanie, gdzie wszystko naprawdę fajnie wygląda. Ale bywa też katastrofalnie, jak z Chrobrym, gdy w pierwszej połowie nie oddaliśmy strzału na bramkę

Czego wam życzyć?

- Bramek i punktów. Ale przede wszystkim zdrowia. Bo jak jest zdrowie, to wszystko dobrze się układa

- W takim razie niech forma rośnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska