Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Topolski: - Szkielet drużyny GKP Gorzów już mamy

Paweł Tracz 0 95 722 69 37 [email protected]
Adam Topolski ma 58 lat. Były zawodnik m.in. Warty Poznań, Legii Warszawa i klubów amerykańskich. Trzykrotnie zdobył Puchar Polski. Jako trener prowadził m.in. Sokoła Pniewy, Zagłębie Lubin, Lecha Poznań i Tura Turek. Od 28 kwietnia w GKP Gorzów.
Adam Topolski ma 58 lat. Były zawodnik m.in. Warty Poznań, Legii Warszawa i klubów amerykańskich. Trzykrotnie zdobył Puchar Polski. Jako trener prowadził m.in. Sokoła Pniewy, Zagłębie Lubin, Lecha Poznań i Tura Turek. Od 28 kwietnia w GKP Gorzów. fot. Kazimierz Ligocki
Rozmowa z Adamem Topolskim, trenerem pierwszoligowych piłkarzy GKP Gorzów.

- Co czuje pan po uratowaniu przed spadkiem zespołu, będącego w sytuacji niemal bez wyjścia?
- Niesamowitą radość, że podołałem wyznaczonemu zdaniu i spełniłem oczekiwania działaczy oraz kibiców. Życie pokazało, że zasłużenie znaleźliśmy się w barażach, które rozstrzygnęliśmy na naszą korzyść. Przełomowym momentem był ostatni mecz w rundzie zasadniczej z Motorem Lublin, bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie. Wysoka wygrana zamknęła usta malkontentom, a nam dodała wiary.

- No i nie mylił się pan mówiąc, że w ekipie drzemie wielki potencjał...
- Ostatnie spotkania pokazały, że nie rzucałem słów na wiatr. To świetnie rozumiejący się kolektyw chłopaków z dużymi umiejętnościami, które z powodu młodego wieku wciąż mogą rozwijać. Gdyby udało się zatrzymać jego trzon, to GKP może zakręcić się nawet w okolicach piątego miejsca. I mówię to z pełną odpowiedzialnością. Za tydzień dowiem się, kto zostaje i wówczas będzie można snuć plany na przyszłość.
- Czyli zostaje pan w Gorzowie?
- Jestem po słowie z prezesem klubu Sylwestrem Komisarkiem. Chcę dalej pracować z tą drużyną, choć zdaję sobie sprawę, że kilku zawodników z niej odejdzie. Będziemy szukać następców. W GKP trafiłem na dobry klimat, a kibice w Gorzowie interesują się futbolem. Duża ilość widzów na meczach to dodatkowa satysfakcja.

- Jest pan zwolennikiem budowy zespołu w oparciu o młodych graczy z regionu?
- Uważam, że właśnie tą drogą powinien iść GKP. Już teraz jest w nim wielu wychowanków i chłopaków z okolic. Wszyscy identyfikują się z miastem, są rozpoznawalni na ulicy, to o nich kibice mówią "nasi". Chciałbym ich zatrzymać na kolejny sezon. Niemniej warto sprowadzić z zewnątrz czterech, pięciu dojrzałych zawodników z dużymi umiejętnościami, którzy nimi pokierują. W kadrze preferuję też piłkarzy, którzy czekają na swoją szansę, jak Damian Szałas czy Mateusz Szczurek.
- Czyżby po to odbył się we wtorek "casting" młodzieży, która mogłaby dołączyć do tej grupy...
- To taki przegląd chłopaków od szesnastu lat wzwyż z Lubuskiego i Wielkopolski. Liczę, że kilku z nich wybiorę. Starsi, powyżej dwudziestki, muszą być jednak lepsi od naszych obecnych pierwszoligowców. Młodsi, jeśli będą rokowali nadzieję, mogą liczyć na dokooptowanie do szerokiej kadry.

- Kogo szukacie?
- Przyglądamy się wszystkim formacjom. W każdej do stworzenia rywalizacji potrzebna jest dwójka nowych. Szkielet na pierwszą ligę już mamy, teraz czas na rezerwy. Gramy na zapleczu ekstraklasy, więc dla tych chłopców jesteśmy przepustką do wielkiej kariery.
- Ktoś wpadł panu w oko?
- Jest dwóch ciekawych szesnastolatków, których trenowałem w Unii Swarzędz. Kolejnym się dopiero przyglądam. Wiele zależy od tego, czy powstanie Młoda Pierwsza Liga. Gdyby ta propozycja została wdrożona w życie, wówczas stworzylibyśmy drugi zespół.

- Wszystko brzmi pięknie, ale nie ma pan obaw, że prawdopodobny mniejszy budżet mocno ograniczy te ruchy?
- To jest główny problem, który uderza głównie w seniorów. Kilku kluczowym zawodnikom bogatsze kluby oferują korzystniejsze warunki finansowe. Nie jesteśmy w stanie z nimi konkurować, więc muszę znaleźć takich następców, którzy wypełnią tę lukę, ale jednocześnie nie zrujnują budżetu. Wierzę, że się uda.

- Dziękuję

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska