Szliście już deptakiem na ul. Chrobrego po usunięciu barierek? No to ręka w górę: kto przeszedł przez tory w miejscu, gdzie kiedyś stały płotki?
Codziennie przechodzą tędy setki, jeśli nie tysiące ludzi. Nasz reporter w ciągu kwadransa naliczył ich 19. I to tylko na mostku nad Kłodawką! Gdyby w pobliżu linii stali policjanci, mieliby prawdziwe żniwa. Dlaczego? Przekraczanie ciągłej linii przed torowiskiem jest nielegalne. Powtarzamy głośno i wyraźnie, abyście nie musieli przecierać oczu lub okularów: nie-le-gal-ne!
- To jest torowisko wydzielone z ulicy, a prawo mówi wyraźnie: w dowolnym miejscu nie można przekraczać torów. Można to robić jedynie w miejscach do tego wyznaczonych - oznajmił nam miejski inżynier ruchu Rafał Krajczyński. Wyjaśnił , że o wydzieleniu torowiska z „ulicy” mówią również krawężniki.
W tym, że swobodnie nie powinniśmy przechodzić przez Chrobrego, utwierdził nas też Roman Hak z gorzowskiej drogówki: - Tak, to prawda. Grozi za to mandat do 500 zł - mówił nam policjant. Gdy nasz reporter słuchał telefonicznej odpowiedzi, przez torowisko przechodziła kolejna osoba.
- A to mnie pan tym zakazem zaskoczył. Przecież teraz aż się prosi, by przechodzić przez tory - usłyszeliśmy od pani Agaty. Ona też przechodziła przez tory nielegalnie.
Zaskoczeni zakazem przejścia przez torowisko byliśmy też w redakcji. Powód? Usuwanie barierek rozpoczęło się rano 18 września. Kilka godzin później dostaliśmy z magistratu maila w tej sprawie. W nim czarno na białym stało m.in.: „pierwszeństwo przejazdu dla tramwajów na całym odcinku deptaka wzdłuż ul. Chrobrego będzie zachowane, a piesi - przechodząc przez torowisko - powinni zachować szczególną ostrożność i obligatoryjnie ustępować pierwszeństwa tramwajom”.
Teraz ręka w górę, kto nie zrozumiałby z tego, że nie można przechodzić przez torowisko. Owszem, w informacji od urzędników był też fragment: „demontaż barierek nie zmienia w żaden sposób przepisów ruchu drogowego obowiązujących wszystkich uczestników ruchu na ul. Chrobrego”. Żadnej informacji o zakazie przekraczania linii - tak, aby nie było wątpliwości - jednak z urzędu nie było.
Zakazem zaskoczyliśmy także radnych Ludzi dla Miasta. To właśnie oni głośno, na wniosek mieszkańców, od kilku miesięcy dopominali się likwidacji szpetnych pordzewiałych płotków.
- Mam nadzieję, że ktoś tu się pomylił. Po to przecież chcieliśmy likwidacji barierek, żeby można było swobodnie przechodzić przez deptak. Jeśli więc problem stanowią krawężniki, należy je usunąć - mówiła nam radna Marta Bejnar-Bejnarowicz. A jej klubowy kolega Grzegorz Musiałowicz dodawał: - Sprawa wydaje się być nieprzemyślana.
Dlaczego miasto usunęło płotki, skoro i tak nie można przekraczać linii? - Chcieliśmy zadbać o estetykę, bo płotki były brzydkie. Ich likwidacja to tylko część rewitalizacji tej części miasta. Ma się zacząć w 2017 r. Wtedy to planujemy wymienić torowisko, położyć nowe chodniki - mówi wiceprezydent Łukasz Marcinkiewicz.
Gdy już chodniki wzdłuż Chrobrego będą płynnie przechodziły w torowisko, przechodzenie w miejscu płotków będzie legalne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?