Bandyci z Głogowa napadli na taksówkarza. Oblali go benzyną [ZDJĘCIA, WIDEO]

Do napadu doszło nocą z piątku na sobotę, 12 grudnia. O godzinie 3.30 dyspozytorka jednej z korporacji w Głogowie wysłała taksówkarza na zamówiony kurs. 33-letni taksówkarz zabrał dwóch mężczyzn, którzy chcieli dojechać do jednej z miejscowości pod Głogowem. Problemy zaczęły się na miejscu. Mężczyźni odmówili zapłaty za kurs. Później byli już znacznie bardziej brutalni. Rzucili się na taksówkarza i pobili go. Na koniec oblali benzyną i grozili śmiercią przez podpalenie. Sprawcy zabrali taksówkarzowi pieniądze, obrączkę, dokumenty i karty bankomatowe. - Dotkliwie pobitego mężczyznę wrzucili do bagażnika jego własnej taksówki – mówi kom. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.

Bandyci pojechali do Wschowy. Podczas jazdy zatarli jednak silnik taksówki. Samochód porzucili w mieście na środku ulicy. O godzinie 6.00 taksówka zwróciła uwagę mieszkańca Wschowy. – Kiedy podszedł do auta, usłyszał odgłosy dobiegające z bagażnika, otworzył go i uwolnił pokrzywdzonego. Zawiadomił policję – mówi kom. Maludy.

Powaga brutalnego napadu spowodowała, że komendant wschowskiej policji wszczął alarm dla całej jednostki. - Przewodnicy z psami, policjanci prewencji, śledczy czy kryminalni zaangażowani byli w jak najszybsze rozwikłanie sprawy – mówi kom. Maludy.

Kilkadziesiąt minut po otrzymaniu informacji o napadzie, dwaj napastnicy zostali zatrzymani przez policjantów ze Wschowy. Byli pijani. To mieszkańcy Głogowa w wieku 20 i 31 lat. W niedzielę, 13 grudnia po wytrzeźwieniu zostali przesłuchani i usłyszeli zarzuty. - Odpowiedzą za rozbój, uszkodzenie ciała, pozbawienie wolności, posługiwanie się nie swoimi dokumentami, kradzież czy krótkotrwałe użycie pojazdu – wylicza kom. Maludy.

W niedzielę stanęli przed sądem we Wschowie. Prokurator wystąpił z wnioskiem o areszt dla bandytów. Sąd aresztował obu mężczyzn. Grozi im kara do 12 lat więzienia.