3 lutego 19-latek wracał tramwajem do domu. Siedział spokojnie, nikomu nie wadził. Około 16.00 do wagonu wsiadł mężczyzna.
Bez słowa podszedł do 19-latka i zerwał mu z głowy czapkę. Gdy ten zaprotestował, został pobity. Napastnika powstrzymali inni pasażerowie, a pobity mężczyzna, korzystając z chwili spokoju, uciekł. Wieczorem jednak zgłosił się na policję. - Szybko uruchomiliśmy procedurę związaną z typowaniem sprawcy. Po wykonaniu niezbędnych czynności przedstawiliśmy pokrzywdzonemu wizerunek potencjalnego napastnika. Ten bez wahania rozpoznał swojego oprawcę - mówi Marcin Maludy z wydziału prasowego lubuskiej policji.
Gdy patrol pojechał do domu napastnika, ten stawiał opór. Był agresywny, wyrywał się policjantom. Musieli go więc obezwładnić. - Poza zarzutem kradzieży rozbójniczej usłyszał też zarzut utrudniania czynności funkcjonariuszom. Grozi mu nawet dziesięć lat więzienia - dodaje Maludy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?