Ostatni tydzień dla władz Gubina był bardzo gorący. I to nie tylko ze względu na żar lejący się z nieba. Przygraniczne miasto odwiedziło kilku inwestorów. Co najważniejsze, kilku z nich poważnie myśli o rozpoczęciu biznesu nad Nysą.
Pierwszym jest inwestor z Luksemburga. Przedsiębiorca działający w branży farmaceutycznej. Produkuje witaminy, odżywki i inne suplementy diety dla sportowców.
- Spotkaliśmy się. Interesują go tereny przy Legnickiej, a więc miejska strefa gospodarcza - potwierdza informacje o wizycie burmistrz Bartłomiej Bartczak.
Jak potoczyły się rozmowy? Wygląda na to, że dobrze. Dzień po spotkaniu Bartczak dostał maila od inwestora już z konkretnymi pytaniami. - Ta informacja na drugi dzień mnie cieszy. Widać, że Luksemburczycy, mimo innych ofert, faworyzują nasze miasto - dodaje Bartczak.
Potencjalni inwestorzy pytali np. o to, czy Gubin leży na terenach zagrożonych powodzią. Uzyskali odpowiedź przeczącą. Wszak wielka woda 11 lat temu nie wyrządziła miastu krzywdy.
Jeśli gubińskie władze dogadają się z Luksemburczykami, ci postawią w mieście przedsiębiorstwo ze 120 miejscami pracy. - Nie przesądzam. Na razie szanse widzę 50 na 50 - ocenia Bartczak, który przy okazji pochwalił dyrekcję sanepidu. Luksemburczyk chciał rozmawiać właśnie w obecności jego przedstawicieli. Szefostwo niemal natychmiast oddelegowało z Krosna Odrz. pod granicę jedną z wicedyrektorek. Wiadomo, że inwestor na każde pytanie uzyskał wyczerpującą odpowiedź.
Terenami przy ul. Legnickiej i ul. Śląskiej, a dokładnie 40 hektarami ziemi, interesuje się też jedna z brytyjskich spółek. Nieoficjalnie wiemy, że nawet już zapadły pierwsze decyzje i ustalenia. - To prawda, są zainteresowani. Ale na razie za wcześnie na szczegóły. Rozmowy dopiero przed nami - mówi Bartczak.
Urząd odwiedził też przedsiębiorca ze Szwajcarii. Zainteresowany jest uruchomieniem fabryki produkującej na tamtejszy rynek pączki. Włodarze miasta pokazali mu kilka możliwych do przejęcia budynków. m.in. przejście graniczne w Gubinku. Obie strony doszły jednak do wniosku, że korzystniej byłoby sprzedać dwa, trzy hektary gruntu i postawić nowe hale. Czy Szwajcarzy zainwestują w Gubinie, przekonamy się już niebawem.
- Te wizyty przekonały mnie co do jednego. Jak tylko powstanie projekt, musimy jak najszybciej uzbroić tereny przy Legnickiej i Śląskiej. Bo to jest naprawdę atut - podsumowuje Bartczak.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?