Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boiskowe przekręty

Wiesław Zdanowicz
Boiskowe przekręty
Boiskowe przekręty Archiwum prywatne
W drużynie gorzowskiej okręgówki zagrali piłkarze z importu.

O meczu 19. kolejki w gorzowskiej klasie okręgowej pomiędzy MKS-em Orzeł Międzyrzecz i Iskrą Janczewo, rozegranym w sobotę 9 kwietnia i zakończonym bezbramkowym remisem, nagle zrobiło się głośno nie tylko w piłkarskim światku.
Dlaczego? Kibice - fotoreporterzy dokumentując zwyczajowo przebieg meczu wykonali setki zdjęć, na podstawie których wyszło im „czarno na białym”, że w drużynie gości zagrał jeden, albo dwóch, a może nawet trzech tzw. nieuprawnionych zawodników.
Kim byli sprawcy tego boiskowego przekrętu i jaki jest powód, dla którego mieli by się nimi zainteresować nasi Czytelnicy?
Po spotkaniu na murawie stadionu Orła w Międzyrzeczu w zespole Iskry Janczewo rozpoznano piłkarzy B-klasowego imiennika z naszego Podokręgu LZPN - Iskry Łagów. Prawdopodobnie zostali nakłonieni do gry, być może nie pierwszy raz, przez szkoleniowca, który jest trenerem... obu drużyn jednocześnie.

Gdy sprawa wyszła na jaw, już w poniedziałek do przewodniczącego Wydziału Gier Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Gorzowie Wielkopolski, Liwiusza Sieradzkiego, zgłosił się prezes Iskry z Janczewa. Przyznał, że działacze popełnili błąd i wprowadzili do gry nieuprawnionego zawodnika (!). Zrobili tak, żeby ratować drużynę przed wycofaniem jej z rozgrywek o mistrzostwo gorzowskiej klasy okręgowej, by nie musiała nowego sezonu rozpoczynać od najniższego szczebla, czyli B-klasy. Uznał zapewne, że przyznaniem się do tego klub został rozgrzeszony. Jak będzie ostatecznie, dowiemy się po spotkaniu Wydziału Dyscypliny gorzowskiego OZPN.

Dodajmy, że Iskra Janczewo po dwudziestu rozegranych już meczach (w ostatnim uległa 0:10 Polonii Słubice) zajmuje ostatnie, 16. miejsce w tabeli gorzowskiej klasy okręgowej.

Wydaje się, że jednak całe odium i konsekwencje sportowe i dyscyplinarne pozostaną po naszej, „południowej” stronie. Przewodniczący świebodzińskiego Podokręgu LZPN, Ryszard Obała, na wieść o zdarzeniu od razu poinformował, że winni stadionowego przekrętu zostaną zawieszeni, co najboleśniej odczuje ich drużyna, Iskra Łagów, udanie, jak dotąd, walcząca o awans do klasy A. Przewodniczący zastrzegł, że decyzję podejmie po wyczerpaniu procedur dyscyplinarnych przez OZPN w Gorzowie Wlkp., tak więc sobotni mecz 20. kolejki w świebodzińskiej B-klasie, rozegrany na boisku w Jemiołowie pomiędzy Iskrą Łagów a Olimpem Kręcko odbył się bez zakłóceń w składzie zespołu gospodarzy.

To, co się stało, prezes Lubuskiego Związku Piłki Nożnej w Zielonej Górze, Robert Skowron, nazwał krótko ”okradaniem innych z ciężkiej pracy i pieniędzy”. Zapewnił jednocześnie, że sprawą zajmie się LZPN.

14 kwietnia MKS Orzeł Międzyrzecz otrzymał oficjalną informację, że feralne spotkanie z Iskrą Janczewo zostało zweryfikowane jako walkower na korzyść Orła. „Powodem tej decyzji, był występ nieuprawnionych zawodników w zespole gości”. Na razie tyle i tylko tyle?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska