MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Budowle drążą kieszeń

DARIUSZ BROŻEK
Nowy podatek ma zrekompensować gminom koszty nowelizacji karty nauczyciela i rosnące z każdym miesiącem dodatki mieszkaniowe. Będą go płacić producenci energii i właściciele linii przesyłowych, jednak w praktyce budżetową dziurę samorządów załatają mieszkańcy gmin. Podatek od budowli został wprowadzony od 1 stycznia br. Objęto nim sieci przesyłowe i rozdzielcze gazu, linie energetyczne, ale także wodociągi i kanalizację. Jego maksymalną wysokość ustalono na 1 proc. wartości danej budowli w skali roku, ale decyzja należy do lokalnych samorządów, które mogą przyjąć niższą stawkę.

Gminne szacunki
- Nasi radni ustalili ten podatek na 0,5 proc. wartości danego obiektu - mówi skarbnik Urzędu Miasta i Gminy w Międzyrzeczu Kamila Anioł. - Wpływy szacujemy na 300 tys. zł, ale konkretną kwotę poznamy po 15 stycznia, kiedy poszczególne firmy złożą nam swoje deklaracje.
Samorządowcy z Międzyrzecza zacierają ręce, bo przez ich gminę biegnie m.in. najdłuższy w Lubuskiem odcinek gazociągu wysokiego ciśnienia Jamal-Europa Zachodnia, a przed rokiem w mieście rozpoczęła się rozbudowa sieci gazowej. - Wartość magistrali z Międzyrzecza do Kęszycy Leśnej wynosi około 4 mln zł, zatem będąca jej właścicielką spółka Media Odra Warta zapłaci nam w tym roku około 20 tys. zł - cieszy się burmistrz Władysław Kubiak.
Spadnie na klientów
Powodów do radości nie mają natomiast właściciele tych budowli. Nowy podatek oznacza dla nich wzrost kosztów, którego następstwem będą np. podwyżki cen prądu. - W skali roku podatek od budowli wyniesie w naszym przypadku kilka milionów złotych - mówi dyrektor ds. technicznych Zielonogórskich Zakładów Energetycznych Kazimierz Koszel. - Dlatego na przełomie maja i czerwca br. wystąpimy do Urzędu Regulacji Energetyki o zatwierdzenie nowych taryf, co w praktyce oznacza, że wzrośnie cena energii elektrycznej i w ten sposób nowy podatek obciąży naszych klientów.
W podobnej sytuacji są właściciele ciepłowni, oczyszczalni ścieków i sieci wodno-kanalizacyj-nych, którzy sami ustalają ceny. - Obliczyliśmy, że w przypadku zatwierdzenia przez radnych jednoprocentowego podatku, opłata za sieć przesyłową wyniesie ponad 35 tys. zł, co będzie mieć wpływ na wzrost kosztów - mówi prezes Zakładu Energetyki Cieplnej w Słubicach Jan Tokarski. - Dlatego wystąpię do władz miejskich z prośbą o odstąpienie od tego podatku. Zwłaszcza że sieć należy do gminy, a my jesteśmy jej dzierżawcami. Jeśli władze odrzucą prośbę, to w marcu wystąpimy do URE o zmianę taryfy.
Sami sobie
Na ten sam aspekt sprawy zwraca uwagę burmistrz Sulęcina Stanisław Kubiak. - Gmina jest właścicielką oczyszczalni ścieków, wodociągów i kanalizacji sanitarnej - mówi. - Wychodzi więc na to, że lwia część planowanych wpływów to nasze własne pieniądze. Wzrostu kosztów utrzymania i eksploatacji oczyszczalni czy wodociągów nie możemy jednak zrekompensować sobie kolejną podwyżką cen wody i ścieków, bo podnieśliśmy je przed trzema miesiącami, a przecież nie możemy bez końca drążyć kieszeni naszych mieszkańców.
Samorządy mogą zwolnić właścicieli budowli z tego podatku. Jednak prezydenci, burmistrzowie i wójtowie raczej nie będą szafować zwolnieniami. - Gminy mogą korzystać z takich uprawnień, ale muszą się wtedy liczyć z obcięciem subwencji wyrównawczej - wyjaśnia K. Anioł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska