Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budżetowy makijaż, czy rozwój? - co wynika z finansów Kożuchowa na 2010 rok.

Edward Gurban 683875287 [email protected]
Od lewej: radczyni prawna Bożena Fedorowicz-Krupa, burmistrz Andrzej Ogrodnik i skarbnik Jolanta Piotrowska, z uwagą wysłuchują zastrzeżeń radnych.
Od lewej: radczyni prawna Bożena Fedorowicz-Krupa, burmistrz Andrzej Ogrodnik i skarbnik Jolanta Piotrowska, z uwagą wysłuchują zastrzeżeń radnych. fot. Edward Gurban
- Panie burmistrzu, nie boi się pan, że zostawi gminę zadłużoną? - pytał radny Paweł Jagasek w trakcie dyskusji nad budżetem. - Mamy największy w historii gminy deficyt - zauważył szef komisji budżetowej Jan Medyński. Ale projekt przeszedł.

Założenia budżetu gminy Kożuchów na rok 2010 przedstawiła skarbnik gminy Jolanta Piotrowska. Zakłada on przychody w wysokości 40 mln. 770 tys. a wydatki na sumę 48 mln.120 tys. zł. Burmistrz Andrzej Ogrodnik podkreślił znaczący udział w wydatkach dwóch grup inwestycji: rewitalizację i kanalizację. Ponad milion złotych trzeba wydać na dofinansowanie remontów dróg wojewódzkich i powiatowych.

Opinie radnych nie zawsze były pozytywne. Najpierw wysoki deficyt zakwestionował Jan Medyński, przewodniczący komisji budżetu: - To największy w historii gminy deficyt. Zbliżamy się do dopuszczalnej granicy 60 proc. Fajnie, że robimy inwestycje w dziedzinie rewitalizacji, ale przydałoby się zrobić też kawałek chodnika i naprawić niejedną drogę. Wierzę, że sytuacja się zmieni - stwierdził.

- Nie jest to budżet marzeń, ale z ostatnich trzech lat jest on najbardziej realny - zaznaczył przewodniczący komisji zdrowia Zygmunt Dusza. - Więcej wydawaliśmy, niż zyskiwaliśmy z przychodów. Spore jest "zaangażowanie" budżetu w sprawy społeczne i jest to dobrze odbierane - dodał. Przypominał też o konieczności znalezienia pieniędzy na inwestycje z udziałem pieniędzy pochodzących z Unii Europejskiej - Jeśli tego nie dopilnujemy, to nie będzie środków pomocowych. - Jest to ostatni gwizdek do pociągu, do którego musimy wsiąść - poparł radnego Duszę przewodniczący komisji edukacji, Michał Jasiewski. - Przychód maleje, a wydatki rosną. Budżet jest napięty, ale jednocześnie bardzo realny. Najważniejszy jest kredyt zaufania - przyznał.

Wątpliwości zgłosił radny Paweł Jagasek: - Panie burmistrzu, nie boi się pan, że zostawi gminę zadłużoną? Co pana skłoniło do takich, a nie innych inwestycji drogowych? Planuje pan iluminację świetlną murów obronnych, jeszcze rok może dwa, a mury się zawalą. Na konserwację zabytków nie ma ani złotówki. - Stan techniczny murów obronnych i lapidarium jest bardzo zły. Trzeba je ratować. Mam nadzieję na dotację z Ministerstwa Kultury - wtórował mu radny Zdzisław Szukiełowicz.

Wszystkie obawy studziła J. Piotrowska: - Zrobimy wszystko, żeby spłacać kredyty. Prognoza nie jest zawyżona. Mamy też na uwadze kryzys. Staramy się zwiększać sprzedaż mienia. Nie ma możliwości, by deficyt był większy, możemy go tylko zmniejszyć. Pilnujemy dyscypliny budżetowej - zapewniała skarbnik.
Burmistrz zapewniał, że do końca roku będzie złożony wniosek do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o pomoc finansową na odbudowę całego kompleksu zabytkowego: murów i baszty z zamkiem. - Marzy mi się przejście dookoła miasta przy samych murach - powiedział.

- Budżet daje nadzieję i każe ufać. Czy to jest tylko makijaż, czy budżet rozwojowy? Przekonują mnie inwestycje drogowe. Prognozowane zadłużenie jest maksymalne i uzależnione od środków zewnętrznych, a spłata długu rozkłada się na wszystkich mieszkańców gminy - przewodniczący rady, Andrzej Strzymiński podsumował dyskusję.

Mimo dość gorącej debaty, projekt budżetu poparli wszyscy obecni na sesji radni. Skarbnik J. Piotrowska nie kryła zadowolenia: - Było to dla mnie zaskoczeniem, że budżet przeszedł jednogłośnie, bo opinie radnych były o nim różne. Jest to dla mnie jednocześnie satysfakcjonujące i zobowiązujące. Radni zauważyli, że budżet jest ambitny. Liczę na to, że znajdą się dodatkowe dochody, które zmniejszą zadłużenie. Jestem umiarkowaną optymistką - dodała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska