Burmistrz Międzyrzecza i wiceprzewodnicząca rady zaprezentują w ,,GL'' swoje stanowiska na temat referendum

HANNA AUGUSTYNIAK- wiceprzewodnicząca rady miejskiej

Hanna Augustyniak
(fot. Fot. Dariusz Brożek)

- Dlaczego podczas niedzielnego referendum mieszkańcy powinni głosować za odwołaniem burmistrza?

Argumentów za odwołaniem burmistrza jest wiele. Przytoczę najważniejsze. Żeby wszystkie inwestycje w gminie były prowadzone zgodnie z prawem. Żeby wszystkie organizowane przetargi były uczciwe. Żeby gmina nie traciła niepotrzebnie ogromnych pieniędzy. Żeby spółki gminne nadzorowali ludzie, którzy mają wymagane uprawnienia. Żeby mieszkańcy nie byli karmieni tania propagandą sukcesu. Żeby kontrole NIK nie wykazywały tak wielu nieprawidłowości. Żeby w gminie znowu było normalnie. Żebyśmy nie musieli się wstydzić za naszą gminę.

Wiele się wydarzyło w ciągu ostatniego roku w Międzyrzeczu. Wiele się mówiło o naszej gminie. Niestety, tylko w kontekście afer związanych z ratuszem. Idąc do urn nie możemy lekceważyć protokołu NIK, który stanowi wymowne świadectwo tego, co się działo w ratuszu. To wszystko miało miejsce pod rządami burmistrza, więc jest za to odpowiedzialny.

Podczas ostatnich wyborów burmistrza poparło niespełna sześć tysięcy czterystu wyborców spośród blisko dwudziestu tysięcy uprawnionych do głosowania. To około 30 procent wszystkich pełnoletnich mieszkańców. Duże poparcie, na które burmistrz wciąż się powołuje, to zwyczajny mit.

Od dziesięciu miesięcy gmina znajduje się w impasie, a przez następne kilkanaście miesięcy grozi jej komisaryczność. Nie ma innej możliwości przywrócenie jej normalności, jak tylko poprzez referendum i odwołanie burmistrza. W niedzielę wyborcy zdecydują o przyszłości własnej gminy.

TADEUSZ DUBICKI - burmistrz Międzyrzecza

Tadeusz Dubicki
(fot. fot. Dariusz Brożek)

- Dlaczego podczas niedzielnego referendum mieszkańcy powinni glosować przeciw odwołaniu mnie ze stanowiska?

Obdarzony bardzo dużym zaufaniem wyborczym czyniłem wszystko, by ten mandat spełnić najlepiej, jak jest to możliwe. Za cel priorytetowy zawsze stawiałem sobie ożywienie gospodarcze naszej gminy i ograniczenie bezrobocia, które przyczyni się do poprawy życia mieszkańców.

Obrane cele realizowałem z satysfakcją, że podjęty wysiłek służy naszej społeczności. Mimo wielu osiągnięć nie wszystkie zamierzenia udało mi się zrealizować i wiele jest jeszcze do zrobienia. Nawet najzdolniejszy i najskuteczniejszy człowiek, który stoi na czele gminy, niewiele sam zdziała. Potrzebne jest wsparcie ludzi mądrych, uczciwych i twórczych. Dlatego liczę na zaufanie i pomoc mieszkańców.

Dokonaliśmy wspólnie wiele, ale też jeszcze wiele jest do zrobienia przed nami. Uważam, że najważniejsze jest wspólne działanie ponad politycznymi podziałami.
Głęboko wierzę, że nadchodzący czas potwierdzi słuszność prowadzonej strategii rozwoju społeczno-gospodarczego naszej gminy.

Dziś nie mam możliwości działania, lecz sadze, że nadejdzie czas prawdy i moja praca zostanie przez wyborców właściwie oceniona.

Nie mogłem i nie mogę przyznać się do rzekomych nieprawidłowości, skoro jestem niewinny i przekonany, że przed sądem to udowodnię.

Z głębokim przekonaniem i sercem wierzę w zbiorową mądrość wyborców i dlatego pamiętajmy, że w imię partykularnych interesów nie wolno poświęcać spraw najważniejszych, do których należy dobro wszystkich mieszkańców.

Co z ewentualnymi wyborami?

Do głosowania uprawnionych jest 20.116 dorosłych mieszkańców zameldowanych na terenie gminy. Referendum będzie ważne, jeśli do urn pójdzie co najmniej 5.549 uprawnionych wyborców.

Mieszkańcy będą głosować od 6.00 do 20.00 w 16 lokalach wyborczych: 11 w mieście i pięciu na wsiach. Wyniki poznamy w nocy z niedzieli na poniedziałek. Podamy je na naszym portalu internetowym (www.gazetalubuska.pl).

Są trzy warianty

* Jeśli w referendum będzie głosować mniej niż 5.549 wyborców, to bez względu na wynik nic się nie zmieni i gminą rządzić będzie komisarz Marian Sierpatowski.

* Jeśli frekwencja będzie wyższa i większość poprze burmistrza, to rozwiązaniu ulegnie rada miejska, która podjęła uchwałę o przeprowadzeniu referendum. Miastem nadal rządzić będzie komisarz, ale należy się liczyć z tym, że po jakimś czasie prokuratura, albo sąd mogą anulować decyzję o zawieszeniu burmistrza, który będzie mógł wrócić do ratusza.

* Jeśli dopisze frekwencja i większość będzie glosować za odwołaniem burmistrza, to Tadeusz D. pożegna się z urzędem.

Co będzie, jeśli mieszkańcy odwołają burmistrza. Tydzień temu pojawiły się wątpliwości, czy potem będzie można wybrać nowego. Chodzi o to, że przygotowanie wyborów trwa trzy miesiące, zatem mieszkańcy mogliby iść do urn dopiero w grudniu. Tymczasem według ordynacji wyborczej do rad gmin, wyborów uzupełniających nie organizuje się w okresie 12 miesięcy przed upływem kadencji. A kadencję rad i samorządów kończą się w listopadzie przyszłego roku.

Tydzień temu prawnicy z Krajowego Biura Wyborczego nie potrafili nam odpowiedzieć na pytanie, czy będzie możliwe przeprowadzenie ewentualnych wyborów, jeśli mieszkańcy odwołają burmistrza. Obiecali, że to sprawdzą. Dziś zapytaliśmy o to Władysławę Wasilewicz, która kieruje gorzowską delegaturą KBW.

- Wybory będą jednak możliwe. Mówi o tym artykuł 28 d ustawy o samorządzie terytorialnym - odpowiedziała.