Burmistrz Radny cały w laurach

A może powinien pan wykładać samorządność na uniwersytecie? - pytam burmistrza. Fachowca i praktyka. - Jestem od roboty, nie od gadania - ucina.
W muzeum Fundacji Janiny i Zbigniewa Porczyńskich w Warszawie odbyło się wręczenie nagród im. Grzegorza Palki. Są przyznawane za wybitne zasługi dla samorządu lokalnego. Jednym z 20 wyróżnionych z całego kraju był burmistrz Babimostu. Kapituła w uzasadnieniu werdyktu podkreśliła szczególne osiągnięcia laureata w zdobywaniu pieniędzy unijnych i wkład w rozwój infrastruktury w gminie. Mówiąc wprost - dzięki niemu gmina jest dziś warta o 40 mln zł więcej.

- Pierwszy raz, jak 22 lata jest burmistrzem, mąż zabrał mnie ze sobą na wręczenie nagrody, choć odbierał ich już dziesiątki - podkreśla Małgorzata Radna. Dlaczego tak się stało? Bo to była pierwsza indywidualna nagroda dla Radnego. Wcześniejsze otrzymywała gmina. Pani Małgorzata (pracuje jako nauczycielka) mówi, że podporządkowała swoje życie zawodowi, czy nawet misji męża, który w woj. lubuskim należy dla najdłużej pełniących swoją funkcję. - Od sierpnia nie mieliśmy ani jednego wolnego weekendu - wylicza żona. - Dni wolnych też nie mamy, mąż pracuje po 10-12 godzin dziennie. Patrzę na to z ogromnym szacunkiem, nie jestem zazdrosna o pracę. Staram się tworzyć dom, w którym on może odpocząć.

Choć żona opowiada też - anegdotycznie - jak trudno jest mężowi burmistrzowi odpocząć. - Gdy już wyjedziemy gdzieś na urlop, to po trzech dniach męża dopada choroba. Prawdziwa, z gorączką. Mówię wtedy, zadzwoń do urzędu, poczujesz się lepiej. I to działa - uśmiecha się pani Małgorzata.
Efekty zaangażowania włodarza Babimostu nie są chyba zaskakujące dla Lubuszan. Ci, którzy czytają "Gazetę Lubuską", wiedzą, że gmina należy do najlepszych w województwie i to pod wieloma względami. Przede wszystkim - jest tu praca. Swedwood, Iste, TFP i inne zakłady powodują, że bezrobocie od lat kręci się około 2 proc.!

W chwili obejmowania przez niego stanowiska burmistrza w gminie nie było kanalizacji, wodociągów, telefonów. W rankingu "cywilizacyjnym", który przed laty przeprowadziłem w "GL", Babimost znalazł się w końcówce regionu. Dziś miasto jest zwodociągowane w 100 procentach, wioski podobnie. Tak samo z kanalizacją. To są już sprawy oczywiste. Hitem ostatnich lat, ale też tygodni, bo prace sfinalizowano 5 października, są ścieżki rowerowe. Samorząd znad Gniłej Obry jest absolutnym lubuskim liderem w tej materii. Począwszy od ścieżki Babimost - Kargowa, latami uzupełniano połączenia między stolicą gminy a wioskami. Na początku października został oddany cały kompleks szlaków dla cyklistów. Z karczmy w Janowcu przez Kolesin, Nowe Kramsko, Babimost do Podmokli Wielkich, potem do Małych i z powrotem do miasta. Dziś jest w gminie ponad 23 km tras rowerowych.

Powstała nowa hala sportowa, zaczęto budować stadion (właśnie obok hali Olimpia). W planach był jeszcze kiedyś basen. Słowem istnieje zwarty kompleks sportowy. Niedaleko gotowy inny kompleks - handlowy. Dwa markety i oddane w połowie października największe targowisko w regionie. Gdy przed laty Radny walczył o budowę obwodnicy (oczywiście już dawno istnieje), też myślał kompleksowo. Wytyczono ją w ten sposób, żeby biegła obok zakładów (jak Tektura Falista czy rozbudowany na terenach powojskowych Swedwood), które dopiero rysowano na mapach. Dziś wszystko to pasuje do siebie jak puzzle.

- Bo to jest właściwy człowiek na właściwym miejscu - uważa Elżbieta Ryczek, dyrektorka szkoły w Podmoklach Małych. - Innowator, skuteczny w inwestycjach, bardzo dbający o oświatę.
Co jeszcze ciekawego ma pan w głowie? - usiłuję wypytać o plany. - Nie mogę powiedzieć... - śmieje się Radny. Wylicza tylko konkrety, które chce zrealizować w przyszłym roku. Ocieplenie domu kultury i szkoły, place zabaw w Kolesinie, Nowym Kramsku, Podmoklach Wielkich, budynek socjalno-techniczny na nowym stadionie...

Oferty pracy z Twojego regionu