Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Byczy i śmierdzący problem w wiosce

Redakcja
Byczy i śmierdzący problem w wiosceJan Ciesielski jako jedyny we wsi hoduje stado bydła.
Byczy i śmierdzący problem w wiosceJan Ciesielski jako jedyny we wsi hoduje stado bydła. Kamil Kałuziak
Nowa Niedrzwica Właściciel stada prowadzi bydło na pola nie zważając na protesty sąsiadów. Żeby zajrzeć bykowi prosto w oczy wcale nie musimy się wybierać na hiszpańską korridę. Wystarczy tylko rano, lub wieczorem wybrać się do Nowej Niedrzwicy. W małej wiosce obok Przytocznej byki i krowy wraz z jałówkami prowadzane są główną ulicą na pola. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyż są to tereny wiejskie, ale Czytelnicy zgłosili nam, że nadzór nad bydłem pozostawia wiele do życzenia. Stadem składającym się z 16. czworonogów opiekuje się tylko jeden człowiek.

- Stado przechodzi z centrum wsi, asfaltem na pobliskie łąki. Zwierzęta idą chodnikiem i ulicą, a właścicielowi stada trudno nad nimi zapanować. Tędy chodzą również małe dzieci i cudem nie doszło jeszcze do tragedii. Byki są potężne, a jak któryś się spłoszy. Poza tym odchody zwierząt zanieczyszczają całą miejscowość – mówi Paweł z Nowej Niedrzwicy.

Wybraliśmy się na miejsce i przyjrzeć się  zgłoszonemu problemowi z bliska, choć ewentualna konfrontacja z kilkusetkilogramowym bykiem nie była zbyt ciekawą perspektywą. 

- Chodzą po całej drodze i straszą. Jest to bardzo niebezpiecznie, wiem że jest to wioska, ale tylko jeden gospodarz został, który hoduje bydło i je wypasa. Na pewno sobie z tym nie do końca radzi i rzadko  sprząta po zwierzętach. Mieszka pośrodku naszej wioski, a pola ma po jednej i drugiej stronie. Jedną z ulic przechrzciliśmy na obsraną i chyba wiadomo dlaczego – mówi Andrzej. 
Namierzenie właściciela stada nie było trudne. Nie podzielił zastrzeżeń i obaw swoich sąsiadów. Powiedział nam, że „przecież krowy mają zakładane pampersy na drogę, a ich wieloletnie szkolenie sprawiło, że na drogach zachowują się tak jakby już miały zdany egzamin na  prawo jazdy”. Dopiero po dłuższej rozmowie usłyszeliśmy konkrety.

- Zostałem tylko ja. Kiedyś każde gospodarstwo posiadało stado zwierząt. Teraz tylko ja wypasam zwierzęta na pole, a jakoś muszą tam trafić. Staram się zabezpieczać ich przejście, a jak samochody jadą, to zwierzęta schodzą z drogi.  Nie raz sprzątam placki po krowach i obiecuję, że będę to robił –– mówi Jan Ciesielski.

A jak to było do tej pory, to wszyscy mieszkańcy wioski dobrze wiedzą. - Znam problem od kilkunastu lat. Parę lat byłem tu dzielnicowym, raz ukarałem właściciela stada mandatem i często interweniowałem w jego sprawie. Czasem rozmowy dawały skutek i zalecałem wyprowadzanie bydła przy  mniejszym ruchu – mówi emerytowany już policjant Jan Piasecki z pobliskiej Przytocznej.

Sprawą zajmowała się  powiatowa lekarz weterynarii Małgorzata Matysek.  – Otrzymałam zgłoszenie, że zwierzęta są przetrzymane w złych warunkach. W tej sprawie wysłałam pismo do wójta Przytoczej Bartłomieja Kucharyka o odebranie zwierząt gospodarzowi. Niestety wójt wydał decyzję odmowną. Powiadomiłam również sanepid, wydział ochrony środowiska w Starostwie Powiatowym w Międzyrzeczy, biuro powiatowe Agencji Restrukturyzacji Rolnictwa i policję o podejrzenie popełnienia przestępstwa. Organy ścigania zakwalifikowały jednak sprawę jako wykroczenie – mówi M. Matysek. 

Działania zapowiada policja.  – Sprawa nie wyczerpuje znamion przestępstwa i z urzędu wszczęliśmy wobec właściciela stada sprawę o wykroczenie. Będziemy prowadzić dalsze czynności  – mówi Agnieszka Żyża z policji. 

Mieszkańcy chcą stanowczych działań. Czy któryś z urzędników odważy się złapać byka za rogi i znaleźć wyjście z sytuacji? Czy jak często bywa, reakcja na zagrożenie nastąpi dopiero wtedy, jak dojdzie do tragedii?

Zobacz też: Czy ten imponujący taniec zrobi wrażenie na krowach?

źródło: STORYFUL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska