We wrześniu Sławomir Kotylak złożył doniesienie do prokuratury, w którym wskazywał konkretne nieprawidłowości przy realizacji inwestycji w Zielonej Górze - miejskiego monitoringu, rewitalizacji Doliny Gęśnika, Winnego Wzgórza i Parku Sowińskiego. Urząd miasta jednak stanowczo zaprzeczył stawianym zarzutom.
Rzecznik prokuratury Zbigniew Fąfera potwierdził nam, że zielonogórska policja złożyła jednak do prokuratora wniosek o przekazanie do właściwej delegatury CBA sprawy celem zbadania przez nią niektórych poruszonych w zawiadomieniu wątków.
Teraz w magistracie pojawili się funkcjonariusze CBA, aby sprawdzić dokumentację dotyczącą wspomnianych inwestycji. Działania biura mają na razie charakter analityczny.
- To normalna kontrola - twierdzi wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk. - Jesteśmy regularnie sprawdzani przez różne instytucje i tak też jest w tym przypadku. Mam nadzieję, że jeśli kontrola nic nie wykaże, to pan Kotylak nas chociaż publicznie przeprosi za stawiane zarzuty - tłumaczy.
Krzysztof Kaliszuk podkreśla, że nie jest to jedyna kontrola CBA w urzędzie miasta. - Od kilku miesięcy sprawdzana jest sprawa nieprawidłowości przy budowie suszarni osadów w 2005 roku, kiedy to prezydentem była Bożena Ronowicz, obecna radna PiS, a dyrektorom wydziału inwestycji Alicja Makarska, obecna wicemarszałek PO - mówi wiceprezydent.
Zobacz też: Magazyn Informacyjny Gazety Lubuskiej (19.10.2018)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?