Centrum Kompleksowego Wsparcia ruszyło przy ul. Rybackiej w Żaganiu. Tu znajdą pomoc ofiary przemocy!

W lipcu 2020 zakończył się remont pomieszczeń przy ul. Rybackiej w Żaganiu, z przeznaczeniem na mieszkania wspierane oraz na ogrzewalnię. - Ogrzewalnia okazała się bardzo potrzebna - zaznacza Piotr Puchalski, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Żaganiu. - Według naszych danych, odnotowano 349 wejść. Skorzystało z niej 48 osób, które mogły napić się ciepłej herbaty, umyć się, czy też dostać czyste ubrania. Ogrzewalnia jest czynna od godz. 18.00 do 8.00. Aby do niej wejść, trzeba spełnić jeden warunek. Być trzeźwym.
Oprócz ogrzewalni, przy ul. Rybackiej działały również cztery mieszkania wspierane, dla osób w kryzysie bezdomności. - Uczymy ich, jak korzystać z mieszkania - dodaje P. Puchalski. - Wewnątrz są liczniki przedpłacone, więc trzeba zadbać o to, żeby mieć prąd. Trzeba też zapłacić za podstawowe usługi, jak n.p. wywóz śmieci. W sumie ok. 50 zł miesięcznie.

W 2023 roku udało się zaadaptować kolejny obiekt w kompleksie przy Rybackiej, który wiele lat temu przynależał do targowiska, a ostatnio stał pusty. Dzięki wsparciu sponsorów Ośrodkowi Pomocy Społecznej udało się go wyremontować, dzięki czemu postało Centrum Kompleksowego Wsparcia. - W nowym budynku będzie miała siedzibę Miejska Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, będą dyżury psychologa i prawnika - dodaje P. Puchalski.
Na piętrze są już zaadaptowane trzy, dwuosobowe mieszkania dla ofiar przemocy. Tam znajdą szybką pomoc w sytuacji kryzysowej. W piwnicy mieści się magazyn, a będzie czynna wypożyczalnia sprzętu dla niepełnosprawnych.
- Uzupełnieniem tych zadań są usługi "złotej rączki" - podkreśla dyrektor. - Usługi będzie za darmo świadczył pracownik OPS, dla podopiecznych. Po ich stronie będzie zapewnienie materiałów.
Wiadomo już, że porad prawnych dla podopiecznych OPS będzie udzielał mecenas Przemysław Rzeźniczak. Na razie godziny dyżurów jeszcze nie zostały ustalone. - Zostaną ustalone w zależności od zapotrzebowania - uśliślił mecenas.

- W mieście było bardzo potrzebne takie miejsce - stwierdził wiceburmistrz Sebastian Kulesza. - Kilka lat temu zostałem zaalarmowany, że w mieście jest obywatelka jednego z krajów skandynawskich, pod wpływem alkoholu, potrzebująca pomocy. Okazało się, że nie ma takiego miejsca, w którym mogłaby się znaleźć. Na szczęście pomogli ludzie dobrej woli. Stąd pomysł na stworzenie takiego centrum.
Dzięki kompleksowi przy ul. Rybackiej miasto, a więc jego mieszkańcy, sporo zaoszczędzą. Dla porównania, utrzymanie jednej osoby potrzebującej w schronisku kosztuje ok. 2,5 tys. zł miesięcznie.

Czytaj również na naszym portalu