Dym został zauważony przez naszych Czytelników po godz. 12, we wtorek, 16 października. Nad okolicą widać było spore kłęby unoszące się z budynku przy ul. Fabrycznej 13, gdzie mieści pub "Piekarnia Cichej Kobiety". Do akcji ruszyły trzy zastępy straży pożarnej.
Jak doszło do pożaru? - Naprawiałem dach, bo jest to dach stary - pokryty papą. Ta papa pęka, chciałem te pęknięcia zabezpieczyć, by dach nie przeciekał - mówi Jerzy Nowak, właściciel lokalu. - Robiłem to sam, bo nie stać mnie na wynajęcie profesjonalnej firmy. Doszło do zaprószenia ognia. Była spróchniała belka i wyniku wysokich temperatur ten dach zaczął się palić. Ogień pojawił się między pokryciem dachowym, a sufitem. Wezwałem straż - relacjonuje.
Ogień ugaszono po kilku godzinach. Jednak osoba została podtruta dymem. - Połowa dachu jest do wymiany. Przy okazji było trochę wody, która przeciekła do dolnej sali. Zalało nam scenę, ale nie został uszkodzona aparatura nagłaśniająca. Elektryk częściowo naprawił już instalację - mówi Nowak. - Straty są duże, choć skłamałbym, że ogromne. Mamy nadzieję w kilka dni je opanować, tak, aby klub na dole mógł bezpiecznie funkcjonować - dodaje.
Co z dachem, w którym straszą dziś spalone belki. - Zdania są podzielone. Albo zabezpieczyć na zimę, albo razu robić remont. Jedna i druga wersja wymaga dużych nakładów finansowych. My tych pieniędzy nie mamy. Będziemy coś kombinować.
Właściciel lokalu podkreśla, że spotkała się "z wielką rzeszą dobrych słów i współczucia". - Część kolegów już tu pracuje. Nie jesteśmy osamotnieni. "Cicha Kobieta" ma wielu przyjaciół - cieszy się.
I rzeczywiście. "Nie chcąc zostawić naszych przyjaciół samych sobie, postanowiliśmy wystosować apel do prezydenta Zielonej Góry z prośbą o sfinansowanie (przynajmniej częściowe) remontu zabytkowego dachu" - apelują dziennikarz radiowy Konrad Stanglewicz oraz Aneta Kamińska z Fundacji Pałacu Bojadła. "My, ludzie kultury, nauki, przedstawiciele mediów i organizacji pozarządowych, zwracamy się do Pana Prezydenta z prośbą o udział w finansowaniu odbudowy dachu tego zabytkowego obiektu poprzemysłowego" - czytamy w liście. Ich zdaniem "Piekarnia Cichej Kobiety w sposób niezwykle istotny współtworzy od lat pejzaż kulturowy miasta. To miejsce, w którym prowadzone są wielowymiarowe działania kulturalno-artystyczne, a zielonogórzanie (nie tylko zresztą) mogą uczestniczyć we wspaniałych koncertach, performance'ach muzycznych, otwartych warsztatach tanecznych, inspirowanych kulturą świata, a lokalni artyści prezentują swoje prace" - piszą autorzy apelu.
Zielona Góra: Pożar poddasza na ul. Fabrycznej [film czytelniczki]:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?