MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ciężkie tornistry

Katarzyna Borek 068 324 88 37 [email protected]
Za chwilę koniec wakacji. Twoje dziecko powędruje do szkoły. Czy wiesz, że będzie musiał dźwigać nawet i pięć kilogramów książek oraz przyborów?

Gdy skończy podstawówkę, jak pół jego klasy może mieć pokrzywiony kręgosłup. Dziś podpowiadamy, jak do tego nie dopuścić.

Maluchy dźwigają ciężkie tornistry, bo ich zawartość nie może zostawać w szkole. Tylko nieliczne lubuskie placówki oferują indywidualne szafki dla każdego ucznia. Dzieje się tak z powodu oświatowej biedy albo braku miejsca na korytarzach...

Jednak nawet gdyby szafki schowki były, to podręczniki i tak nie mogłyby w nich zostawać. Z powodu systemu oświaty, w którym uczeń musi korzystać z książek również i w domu. Nie oznacza to jednak, że nic nie możemy zrobić dla kręgosłupów naszych dzieci.

Sulęciński sanepid zważył kiedyś tornistry uczniów klas I-III w pięciu szkołach. Ponieważ nie ma normy, ile może ważyć zapakowany tornister szkolny, przyjęto, że 3,5 kilograma. Wszystko co powyżej to nadbagaż, który jak się okazało, dźwigało wówczas ok. 40 proc. uczniów.

Nie łudź się, że teraz jest lepiej.

Klasery i maskotki

Doświadczone mamy doskonale wiedzą, że teczka uczniów - oprócz podręczników i szkolnych akcesoriów - zdarzają się też albumy, klasery, maskotki itp. Dlatego "odchudzanie" tornistra zacznij od przejrzenia jego zawartość.

Już od pierwszego dnia szkoły naucz dziecko, że musi codziennie zaglądać w plan lekcji. Tak, by w tornistrze były tylko książki, zeszyty i przybory na dany dzień. Kontrolnie sprawdź rano, czy aby nie zabrał do szkoły hurtem wszystkiego, co miał na biurku. Celują w tym zwłaszcza chłopcy, którym nie chce się albo nie mają głowy do przepakowywania teczki.

Warto też zapytać dyrekcji albo nauczyciela na zebraniu, czy część szkolnych akcesoriów niepotrzebnych w domu (farby, blok itd.) mogłaby zostać w szafkach w sali. Jest to możliwe, bo klasy nauczania początkowego przypisane są zwykle do jednego pomieszczenia.

To tylko kwestia uzgodnienia. Jeśli będziecie stanowić z rodzicami wspólny front, na pewno będę większe szanse na dogadanie się z wychowawczynią dziecka. W ostateczności zawsze możecie też porozmawiać z dyrektorem szkoły.

W klasach mogłyby też zostać podręczniki - jeśli poszukamy ich drugiego kompletu. Używane mogłyby gromadzić szkoły, co także warto podpowiedzieć dyrekcji. Uwierz, że warto i trzeba z nią na ten temat rozmawiać. Bo stawką są proste plecy twojego dziecka.

Niech się rusza

- Ciężki tornister to obciążenie dla małego kręgosłupa, o który muszą zadbać rodzice. Należy ciągle przypominać dziecku, że plecaka ani tornistra nie nosi się na jednym ramieniu - radzi Elżbieta Rudkowska, specjalista rehabilitacji.

- A po powrocie ze szkoły dziecko nie powinno natychmiast siadać przed telewizorem czy komputerem, ale się poruszać. Najlepsza rzecz to basen raz lub dwa razy w tygodniu, ale każdy inny rodzaj sportu będzie równie dobry. Jeśli szkoła oferuje możliwość chodzenia na gimnastykę korekcyjną, którą prowadzi specjalista, to warto na nią chodzić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska