Na rynku pracy trzeba być elastycznym. Czasem nawet warto podjąć pracę, która na pozór nijak się ma do kierunku ukończonych studiów. Potwierdza to przykład Moniki Chrobak ze Słubic.
Pani Monika skończyła filologię polską na Uniwersytecie Zielonogórskim, a pracę znalazła w... straży pożarnej. - Kierunek studiów wybrałam z zamiłowania do języka, bo w szkole raczej uczyć nie chciałam - opowiada.