Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coco Chanel w wersji soft, czyli film przemilczeń

Zdzisław Haczek
Audrey Tautou jako Coco
Audrey Tautou jako Coco fot. SPI
Francuzi bardzo kochają słynną rewolucjonistkę mody. Na jej najnowszym filmowym pomniku nie znajdziesz jednej rysy.

Już polski tytuł filmu "Coco Chanel" wprowadza w błąd. Może sugerować, że zobaczymy na ekranie pełną biografię słynnej kreatorki, a tymczasem francuski oryginał "Coco avant Chanel" od razu mówi, że chodzi o ten rozdział życia Coco przed I wojną światową, zanim stała się znana jako Chanel.

Cóż nam pokazuje zatem Anne Fontaine w swoim filmie? Próbującą walczyć o nasze współczucie historię dziewczynki, która ląduje w placówce, prowadzonej przez zakonnice, potem żyje z szycia i śpiewania wieczorami w knajpach m.in. żartobliwej pioseneczki "Coco". Tam wypatrzy ją baron Etienne Balsan. Bogaty arystokrata pobawi się Coco, a potem wróci do swojej podparyskiej posiadłości.

Ale Coco nie da za wygraną. Bez zaproszenia zjawi się w zamkowych progach Balsana, by tu - w zamian za łóżko - mieszkać jak najdłużej. Uparta dziewczyna staje się znana w środowisku arystokratów, burżuazji i teatru nie tylko ze względu na cięty język, ale i szokujące jak na tamte czasy strojów. Coco chodzi w męskich koszulach, od których odcina kołnierze, nosi proste kapelusze i jeździ na koniu po męsku.

Coco Chanel w filmie Fontaine to bohaterka pięknej historii awansu społecznego dziewczyny z nizin. Dziewczyny, której starcza dość talentu i buntu, by kobiety z niedostępnej sobie klasy odrzeć z falban, kwiatów, kilogramów biżuterii, długich rękawiczek i uwolnić z wiktoriańskiego gorsetu przede wszystkim. Do tego Coco ma twarz Audrey Tautou, czyli uroczej Amelii...

Tymczasem film "Coco Chanel" to biografia słynnej kreatorki w wersji soft. Autorzy przemilczają tu bardzo ważny fakt: Coco była w ciąży z baronem Balsanem, poddała się aborcji, a w wyniku powikłań stała się bezpłodna. Niejaki Boy, którego pokochała, a który ożenił się dla pieniędzy z córką angielskiego magnata węglowego, miał jeszcze jedną kochankę... O tym, że Chanel w czasie II wojny światowej romansowała z niemieckim oficerem, a podejrzewa się, iż współpracowała z hitlerowcami, już nie mamy szansy się dowiedzieć.

Coco Chanel (1883 - 1971) na ekranie to smutna twarz kobiety, która dała światu m.in. fryzurę na pazia, spodnie dzwony, golfy, plastikową biżuterię, małą czarną sukienkę, a w 1921 słynne do dziś perfumy Chanel No. 5... Szkoda, że na temat takiej postaci oglądamy tylko melodramat a la Jane Austen. Cóż jednak, gdy komuś braknie odwagi porysować pomnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska