Przed głogowianami jeszcze miesiąc oczekiwania na decyzje w sprawie przeprawy przez Odrę, czyli nowego mostu i obwodnicy. Ale nie tylko, bo także przeprawy jedną nitką mostu kolejowego.
Most z obwodnicą do 2020 r.? A zwykła przeprawa?
Przypomnijmy, że zarówno wicemarszałek Jerzy Tutaj jak i wiceminister infrastruktury Zbigniew Rynasiewicz, zapewnili głogowian w ostatnich tygodniach 2013 r., że obwodnica i most to ważna inwestycja, więc znajdzie się w programie budowy dróg krajowych, a konkretnie w załączniku nr 6 na lata 2014 - 2020. A to ma być równoznaczne z rozpoczęciem budowy.
- Projektowanie i budowa nowego mostu z obwodnicą powinny zakończyć się w ciągu sześciu lat - mówił Robert Radoń, dyrektor wrocławskiego oddziału GDDKiA. - Tak więc oddanie inwestycji do użytku powinno nastąpić w 2020 roku.
Wciąż sceptycznie do tych zapewnień podchodzi prezydent miasta Jan Zubowski, który zapewnia, że jest realistą, więc trudno mu uwierzyć póki nie zobaczy zapisów dotyczących inwestycji w strategii Polski Zachodniej. Ma ona być gotowa w lutym, więc do lutego poczeka.
- Nawet jeżeli się okaże, że nowy most i obwodnica zostaną ujęte w strategii, to nie będzie oznaczało, że będzie on gotowy w ciągu trzech czy czterech lat. To może potrwać długie, długie lata - mówi rzecznik prezydenta Krzysztof Sadowski. - Warto więc zrobić przeprawę przez most kolejowy, która ma pochłonąć około 16 mln zł, a może służyć głogowianom przez kolejne długie lata oczekiwania na nową przeprawę.
Droga, a obok torowisko
Co do tych długich lat ma wątpliwości posłanka Ewa Drozd. - Przecież umowa na udostępnienie przez PKP części mostu miastu jest tylko na dwa lata. Dlaczego na tak krótko? - zauważa posłanka. - A co potem? Rozbiórka na koszt gminy? To przecież marnowanie publicznych pieniędzy. Czy nie lepiej pieniądze planowane przez prezydenta na przebudowę mostu kolejowego, zainwestować w nową przeprawę?
Posłanka zwraca uwagę na jeszcze jedną ważną sprawę. Otóż chodzi o zapisy rozporządzenia ministra infrastruktury, dotyczącego obiektów kolei. Jeden z paragrafów mówi wyraźnie, że budowle, w tym także drogi, nie mogą być stawiane w odległości mniejszej niż 10 metrów od torowiska. A na moście kolejowym w Głogowie pas drogi musiałby powstać w bezpośrednim sąsiedztwie torowiska.
W Głogowie jak w Grudziądzu
Rzecznik prezydenta wyjaśnia. - Jeśli chodzi o czas użyczenia mostu, to jesteśmy już umówieni z PKP na rozmowy w sprawie przedłużenia tego okresu do 20 lat - mówi K. Sadowski. - A jeśli chodzi o rozporządzenie, to mamy przykład, że w Grudziądzu powstało jednak takie rozwiązanie, gdzie pas drogi i torowisko są rozgrodzone tylko siatką.
Warto tu jednak dodać, że most w Grudziądzu jest mało przekonywujący, bo powstał przed wydaniem rozporządzenia ministra.
- Nie mogę nadziwić się prezydentowi, że sobie czeka za biurkiem na decyzje w sprawie nowej przeprawy. I to z nadzieją, że noga mi się powinie i inwestycja się nie uda - mówi oburzona E. Drozd. - A może wsiadłby w służbowe auto i pojechał wreszcie poprzekonywać ministra, jak ważny jest dla głogowian nowy most.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?